Hirek Wrona niepokoił się o przyjaciela. Znalazł go w mieszkaniu martwego
Dziennikarz radowy i telewizyjny Hirek Wrona przez wiele lat blisko przyjaźnił się z Marią Czubaszek i Wojciechem Karolakiem. W rozmowie z "Faktem" wyznał, że to on znalazł ciało przyjaciela, a jego reakcja wprawiła w osłupienie ratowników medycznych.
Gdyby wciąż żyła, 9 sierpnia Maria Czubaszek odchodziłaby 82. urodziny. Pięć lat po jej odejściu, w czerwcu br., w tym samym wieku zmarł jej partner – Wojciech Karolak. Ich prochy spoczywają razem w kolumbarium na warszawskich Powązkach Wojskowych.
Grób regularnie odwiedzają przyjaciele i fani. Wśród nich jest Hirek Wrona, dla którego para utalentowanych artystów była niczym rodzina. Dziennikarz radiowy i telewizyjny wyjawił w rozmowie z "Faktem", że to on zaniepokojony brakiem kontaktu ze strony przyjaciela, zaalarmował służby ratunkowe.
- Patrzą na mnie i mówią, pan wzywał, pan pierwszy wchodzi. Wszedłem i zobaczyłem Wojtka, który zasnął snem wiecznym. Lekarz powiedział, że miał dobrą śmierć, zasnął bez świadomości tego, że zasypia na zawsze, po prostu czynność serca przestała działać i koniec.
Złote myśli Marii Czubaszek
Reakcja Wrony na śmierć przyjaciela zdumiała ratowników: - Gdy wszedłem do mieszkania i zobaczyłem, że Wojtek jest martwy, zacząłem straszliwie płakać, wtedy sanitariusz zrobił mi zastrzyk w ramię. I pierwsze słowa, które powiedziałem, wprawiły policjantów, medyków, strażaków w osłupienie. Powiedziałem: 'No tak, Marysi się skończyły fajki w niebie i Wojtek znalazł jakąś paczkę i postanowił zanieść' – wspominał Hirek Wrona.