Ilona Felicjańska: pojechała na odwyk na Sycylię. Planuje założyć własny ośrodek
Wydawało się, że najgorsze chwile ma już za sobą. A tymczasem walka z nałogiem nigdy się nie kończy. Celebrytka jednak otrzepuje kolana - przyznaje się do błędu i planuje założyć ośrodek dla uzależnionych.
Ilona Felicjańska w 2010 r. została zatrzymana przez policję, gdy pod wpływem alkoholu spowodowała wypadek samochodowy. Od tamtej pory całkowicie zmieniła swoje życie. Przede wszystkim wzięła odpowiedzialność za popełnione błędy i poszła na odwyk. Korzystając z własnego doświadczenia napisała trzy książki o radzeniu sobie z nałogiem: "Wszystkie odcienie czerni”, "Jak być niezniszczalna” i "Znalazłam klucz do szczęścia”.
Zobacz wideo:
Jak się jednak okazuje wytrwanie w trzeźwości nie jest takie proste. Celebrytka przyznała ostatnio, że znów zagląda do kieliszka. I choć problemem nie jest samo picie alkoholu, to problematyczny jest brak umiaru. Chcąc skonfrontować się z własnym cieniem, Felicjańska wyjechała do słonecznej Sycylii, by odwiedzić ośrodek leczenia uzależnień. Terapia będzie trwała dwa tygodnie.
- Dostałam propozycję przyjazdu do tutejszego Ośrodka Terapii Uzależnień „Ranczo Salemi”, które prowadzi Polak, Paweł Durakiewicz. Chciałam zobaczyć, co dalej może się zdarzyć. Poczułam, że ten wyjazd jest bardzo ważny i może oznaczać dużo dobrego - zdradziła była modelka.
Ale to nie wszystko. Celebrytka idzie o krok dalej i nie tylko wraca do trzeźwości, ale również planuje założyć własny ośrodek wspierania ludzi zmagających się z nałogiem.
- Od dłuższego czasu szukałam takiego miejsca, gdzie mogłabym stworzyć swój, nazywam to "Instytut miłości". Dawałabym tam ludziom swoją wiedzę, bo od siedmiu lat jestem w rozwoju, odkrywam możliwości akceptowania i pokochania siebie. To, że sięgnęłam po alkohol, nie zmienia faktu, że mam tę wiedzę i chcę się nią dzielić. Chcę stworzyć ośrodek współpracujący z tym, do którego właśnie przyjechałam - wyznała Plejadzie.
Walka z nałogiem, zdobyta mądrość oraz liczne kontakty, które zgromadziła od 2010 r. mogą pomóc tym, którzy wciąż przegrywają batalię z alkoholem. Felicjańska chce w swoim ośrodku wspierać chorych nie tylko osobiście dzieląc się własną historią, ale również zapewniać merytoryczną opiekę: psychoterapeutów, coachów, mówców motywacyjnych i trenerów personalnych. Czy się uda? Czas pokaże. Życzymy jej przede wszystkim wytrwałości. Nie tylko w tworzeniu potrzebnego miejsca, ale również w życiu osobistym.