Inauguracja prezydentury Donalda Trumpa: kto wystąpi?
20 stycznia odbędzie się uroczysta inauguracja prezydentury Donalda Trumpa. Tradycyjnie wydarzenie to przybierze postać wystawnej ceremonii. W programie znalazły się m.in. parady, koncerty, modlitwy oraz przyjęcia. W przeciwieństwie jednak do inauguracji prezydentury Baracka Obamy, na liście zaproszonych gości nie roi się od znanych nazwisk. Kto wystąpi podczas zaprzysiężenia Donalda Trumpa na nową głowę państwa? Które gwiazdy odmówiły prezydentowi elektowi powitania go w Białym Domu?
Jeszcze kilkanaście miesięcy temu Donald Trump brylował wśród największych gwiazd wybiegów, kina oraz muzyki. Fotoreporterzy nie raz przyłapywali milionera w towarzystwie najbardziej znanych osobistości amerykańskiego show-biznesu. Teraz jednak popularność nowego prezydenta USA wśród celebrytów znacząco spadła. Wszystko za sprawą poglądów Trumpa, o których głośno zrobiło się w trakcie ostatniej kampanii. Ostra retoryka biznesmena skierowana m.in. przeciw muzułmanom i emigrantom spowodowała, że wiele gwiazd odwróciło się od niego. Z tego też względu na inauguracji prezydentury Donalda Trumpa zabraknie kilku znanych nazwisk.
Sami doradcy Donalda Trumpa nie widzą problemu w tym, że podczas inauguracji nie zaroi się od celebrytów. Boris Epshteyn – dyrektor komunikacji – uzasadnił nieobecność gwiazd w następujący sposób:
To nie jest Woodstock, ani Summer Jam. To inauguracja prezydentury, a nie koncert.
W grudniu na swoim Twitterze Donald Trump zamieścił bardzo wymowny wpis, w którym skrytykował celebrytów popierających kandydaturę Hillary Clinton. Według prezydenta-elekta nie zrobili oni nic, by pomóc swojej faworytce w zwycięstwie.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Inauguracja prezydentury Donalda Trumpa - kto potwierdził swój udział?
Kto zatem pojawi się na uroczystym zaprzysiężeniu Donalda Trumpa? Swój występ potwierdził zespół marszowy Talladega Marching Tornadoes. Działająca przy Talladega College grupa zgodziła się na udział w ceremonii, uważając, że dla zespołu będzie ogromnym zaszczytem zaprezentować się przed nowym prezydentem.
Donalda Trumpa w białym domu powitają także The Rockettes – jedna z najsłynniejszych amerykańskich grup tanecznych, reprezentujących mieszankę stylu nowoczesnego i klasycznego baletu. Jak donosi CNN, kilku członków zespołu odmówiło jednak udziału w uroczystości. Do mediów wyciekło nawet kontrowersyjne nagranie ze spotkania tancerzy z przedstawicielem Madison Square Garden, gdzie odbędzie się występ. Po złożeniu propozycji The Rockettes zaprezentowania się na inauguracji, jeden z wykonawców miał powiedzieć:
To tak, jakbyście się nas pytali, czy jesteśmy tolerancyjni dla nietolerancji.
Swój udział podczas zaprzysiężenia Donalda Trumpa potwierdził Mormoński Chór Tabernakulum. Oprócz tego zebrani goście będą mieli także okazję usłyszeć Jackie Evancho – gwiazdę szóstej edycji „America’s Got Talent”. Dla szesnastoletniej wokalistki nie będzie to pierwszy występ w obecności prezydenta. W 2010 i 2012 roku artystka śpiewała już dla Baracka Obamy.
Początek uroczystości już w czwartek
Uroczystości inauguracyjne prezydenturę Donalda Trumpa zaczną się już w czwartek. Wtedy też wystąpią Toby Keith, Lee Greenwood i zespół 3 Doors Down. Wśród gości znaleźli się też Jon Voight oraz Sam Moore. Prasa plotkarska rozpisywała się także o rzekomej obecności na inauguracji Caitlyn Jenner. Nie ma jednak oficjalnych informacji potwierdzających przybycie transpłciowej celebrytki na uroczystość.
Kto nie zagra dla Trumpa?
A kto odrzucił propozycję występu podczas rozpoczęcia kadencji Donalda Trumpa? Podobno z zaproszenia zrezygnowali Elton John, The Beach Boys, Jennifer Holliday (artystka występująca na Brodwayu) oraz B Street Band (zespół coverujący utwory Bruce’a Springsteena). Nad wystepem wciąż zastanawia się Rebecca Ferguson - gwiazda brytyjskiego "X-Factora". Wokalistka zgodziła się pojawić na inaguracji prezydentury Trumpa tylko wtedy, gdy będzie mogła wykonać utwór "Strange Fruit" - znany protest song poruszający kwestię rasizmu. Wspomniani B Street Band odmówili występu ze względu na postać swojego idola - Bruce'a Springsteena, który popierał w ostatnich wyborach Hillary Clinton.