Irina Shayk i Bradley Cooper tylko żartowali. Tak naprawdę nigdy się nie rozstali
Trójkąt miłosny Bradleya Coopera, Iriny Shayk i Lady Gagi coraz bardziej nas fascynuje. Choć o ich relacjach powstały dziesiątki plotek, okazuje się, że wszystko było szopką na potrzeby kampanii marketingowej.
Odkąd do kin trafił film "Narodziny gwiazdy", nie brakuje teorii spiskowych na temat romansu Bradleya Coopera i Lady Gagi. Wszystko zaczęło się na gali oscarowej. Lady Gaga dostała statuetkę za utwór "Shallow". Przed tym jednak razem z aktorem wykonała przebój na scenie. Teatralny wykon wyglądał tak, jakby filmowi kochankowie romans przenieśli na scenę. Emocje sięgały zenitu, a atmosfera robiła się coraz bardziej gorąca. Tym bardziej, że na widowni obecna była Irina Shayk, partnerka Bradleya. Nic dziwnego, że po tym wydarzeniu cały świat plotkował o romansie między Gagą a aktorem.
Zobacz: Prolog. Max Czornyj
Jakiś czas temu Lady Gaga wyznała, że wszystko było ustawką. Zarówno w filmie, jak i na scenie podczas oscarowej gali, artyści udawali romans.
Zatem kiedy domniemany romans Bradleya i Gagi przestał być sensacją, tabloidy uczepiły się Iriny Shayk. Wróżono jej wówczas romans z jej prywatnym stylistą. Kiedy jednak te plotki straciły na sile, na jaw wyszła kolejna "afera".
Okazało się, że Irina i Bradley definitywnie się rozstają. Także i my podaliśmy tę informację jako pewnik.
Magazyn "People" podawał wówczas, że para naprawdę się rozstała.
Dementacja plotek
W miniony weekend Cooper został przyłapany przez paparazzi, gdy szedł do domu Iriny Shayk w Nowym Jorku. Nikt nie mógł uwierzyć, że to dzieje się naprawdę.
Nic dziwnego, że tabloidy spekulują, że rozpad związku Iriny i Bradleya był zaplanowany na potrzeby marketingowe domu mody Burberry.
Gdy aktor został sfotografowany przez paparazzi pod domem modelki, ubrany był w koszulkę tej marki.
Pikanterii dodaje fakt, że dzień wcześniej Irina wybrała się z córką na plac zabaw. Obie miały na sobie sukienki właśnie z Burberry.
Modelka i aktor są ze sobą od czterech lat.