Izabela Janachowska zaapelowała do rządu. Domaga się odpowiedzi ws. organizacji wesel
Pandemia koronawirusa i związana z nią kwarantanna sparaliżowała większość gałęzi gospodarki, w tym branżę ślubną. Izabela Janachowska, jedna z najbardziej znanych przedstawicielek branży, podkreśla, że ten sektor także potrzebuje konkretnych rozwiązań systemowych.
Izabela Janachowska zaprezentowała się szerokiemu gronu widzów przed laty w "Tańcu z gwiazdami", ale z show-biznesem postanowiła się związać w zupełnie innej roli. Od lat z powodzeniem spełnia się jako prezenterka, głównie prowadząc programy o tematyce ślubnej, jak choćby popularny "I że nie opuszczę cię aż do ślubu".
Janachowska dzieli się w nim pomysłami i radami jak stylowo i z głową zorganizować przyjęcie weselne – tak to huczne, jak i kameralne. Sama ma w organizacji weselnych przyjęć duże doświadczenie – prowadzi firmę w tym sektorze i służy fanom poradami na blogu. Podkreśliła, że znajdą u niej odpowiedzi na wszystkie nurtujące pytania w tej dziedzinie. Wszystkie oprócz jednego, związanego z pandemią, „kiedy można organizować wesela”.
Zobacz wideo: Izabela Janachowska o trudnej sytuacji w branży ślubnej
Prezenterka podkreśla, że oczekiwanie na pełen powrót ślubnego sezonu frustruje nie tylko ją, ale wszystkie pary, które chciałyby się pobrać w tym sezonie, a także wszystkich przedsiębiorców działających w tej branży. Janachowska dodaje stanowczo, że przedstawiciele tej gałęzi gospodarki także potrzebują odpowiedzi i rozwiązań tu i teraz. Zdaniem prezenterki „zamrożenie” tegorocznego sezonu ślubnego może nieść ze sobą jeszcze inne zagrożenia.
„Jeśli rząd szybko nie podejmie działań, które pozwolą złagodzić skutki obecnej sytuacji, to obawiam się, że przyjdzie nam się zmierzyć nie tylko z gospodarczym kryzysem, ale także tym o wiele bardziej niebezpiecznym- kryzysem tożsamości narodowej”, pisze na swoim blogu.
Prezenterka i specjalistka w dziedzinie wesel popiera swoje stanowisko konkretnymi argumentami. Podkreśla, że w organizowaniu wesel nie chodzi tylko o spotkanie w gronie przyjaciół i rodziny na wspólnej zabawie, ale o podtrzymywanie tradycji, która dla wielu par wciąż jest ważna. Zdaniem Janachowskiej to właśnie cała ceremonia zaślubin jest uosobieniem swojego rodzaju wejścia na nową ścieżkę życia i wejścia w dorosłość. Jest też namacalnym początkiem budowania rodziny. Dlatego też tak ważna w kontekście planów młodych par jest odpowiedź rządu.
- Ta decyzja jest ważna dla milionów Polaków i potrzebujemy jej teraz. Za miesiąc czy dwa będzie już praktycznie po sezonie ślubnym. (…) Prosimy o pomoc w podtrzymaniu polskiej tradycji. (…) Jeżeli rząd nie podejmie szybko działań, to obawiam się, ze przyjdzie nam się zmierzyć nie tylko z kryzysem gospodarczym, ale i tym o wiele bardziej niebezpiecznym – kryzysem tożsamości narodowej. Proszę rząd o podjęcie stosownych działań. Jestem pewna, że możecie znaleźć rozwiązanie tej sytuacji – mówi w swoim apelu.