Żadne luksusy. To właśnie tam spędził ostatnią noc
Jacek Kawalec porzucił na czas wakacji luksusy na rzecz podróżowania z plecakiem. Nie zamierza spać w drogim hotelu i pluskać się w basenie z widokiem na ekskluzywny kurort. Na dowód tego pokazał, gdzie spędził ostatnią noc. Zaskakujące warunki? Mało powiedziane!
Lato w pełni, więc Polacy tłumnie ruszyli na wakacje. Jedni zdecydowali się patriotycznie zostać na miejscu i korzystać z uroków naszego kraju. Inni postanowili pozwiedzać trochę świata i sprawdzić, jakie atrakcje mają do zaoferowania inne państwa. W tym roku w tej drugiej grupie znalazł się m.in. Jacek Kawalec. Aktor zrezygnował jednak z najbardziej obleganych przez turystów miejsc takich jak Grecja, Hiszpania czy Chorwacja. Ruszył na podbój dość nieoczywistego i wciąż niedocenianego kierunku - Rumunii.
Jak przypomina WP Turystyka, kraj ten zachwyca na każdym kroku. Wystarczy choćby wspomnieć o spektakularnych architektonicznie miastach, zabytkach najwyższej klasy i malowniczych górach, które każdego turystę rzucą na kolana. Zdanie to zdaje się podzielać również Kawalec, który chwali się swoimi podróżniczymi odkryciami na Instagramie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gwiazdy korzystają z wakacji. Wypoczywają na rajskich plażach
Opublikował już swoje wrażenia np. z wizyty przy wulkanach błotnych, w Pałacu Peleș i oczywiście w zamku Bran, zwanym potocznie zamkiem Draculi. Ba! Pokazał nawet bliskie spotkanie z niedźwiedziem!
Teraz pokazał, gdzie spędził ostatnią noc. Luksusowy hotel z basenem, z którego rozciąga się widok na majestatyczny las? Nic z tego. Kawalec zdecydował się na spanie "w zwyczajnym rumuńskim blokowisku". "Można? Można!" - napisał krótko, a do wpisu dołączył kilka zdjęć wspominanego mieszkania. Lubicie tak spędzać wakacje czy wolicie urlop all inclusive?
Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij.
Trwa ładowanie wpisu: instagram