"Małgosia wspiera mnie w alimentach"
Dla celebrytki sytuacja, gdy bliscy sobie ludzie "szarpią się po rozstaniu", jest "potworna". Na szczęście w jej przypadku taki konflikt nie ma miejsca. Potwierdza to sam Rozenek, który mógł liczyć na wsparcie i wyrozumiałość byłej żony, gdy dochodził do siebie po udarze.
— Małgosia wspiera mnie w alimentach, nie wymaga ich ode mnie. Spłacam straszne długi, straszne. Jakoś idzie w dobrą stronę, w bardzo dobrą. Teraz jest w ogóle lepiej. Mogłem marzyć o takiej sytuacji - wyznał Rozenek gazecie.