Wesołowscy snują plany. Coraz częściej myślą o powiększeniu rodziny
Jakub i Agnieszka Wesołowscy to jedna z tych popularnych par, która lubi dzielić się swoim szczęściem z fanami. Małżonkowie nieraz zapraszają do świata, w którym żyją z ukochaną córeczką. Niewykluczone, że w przyszłości będą zapraszać w jeszcze większym gronie.
Kuba Wesołowski z żoną Agnieszką tworzą szczęśliwą, dobraną parę. Oboje są aktywni w mediach społecznościowych, stąd też wiadomo o ich życiu wypełnionym radością z bycia razem. Małżonkowie jesienią 2016 zostali rodzicami i nie kryli, że mała Róża jest największym prezentem od losu, jaki mogli otrzymać. Od tamtego czasu też pokazywali wspólne zdjęcia w sieci, czym nieraz ujmowali swoich fanów.
Na początku tego roku jednak fani mieli powody do niepokoju. Wesołowska była bardzo aktywna na blogu i w mediach społecznościowych, więc gdy nagle przestała cokolwiek publikować, fani zaczęli się martwić. Ostatecznie po pięciu miesiącach zdecydowała się na komentarz. Nie zdradziła, co takiego się wydarzyło, choć widywano ją w szpitalu z córeczką.
Radosław Majdan zdradza, do kogo podobny jest mały Henio
"Nie wdając się w szczegóły mojego zniknięcia, mogę zapewnić, że ten czas bardzo mnie zmienił. To jeden z tych momentów, który noweliści nazwaliby punktem zwrotnym życia" – napisała enigmatycznie po pięciu miesiącach milczenia.
Żona aktora zdecydowała się przerwać w momencie, gdy szczęśliwie najgorszy okres mieli za sobą. Niewątpliwie jednak najważniejsze dla małżonków jest zdrowie swojej pociechy, ale jak donosi „Dobry Tydzień”, cała trójka znów cieszy się każdą chwilą, a ich codzienność wróciła do normy. Mała Róża jeszcze przed pandemią chętnie maszerowała do przedszkola.
- Aga znalazła idealne miejsce i udało jej się mnie przekonać. Róża przynosi do domu masę cudownej energii – cytuje słowa aktora tygodnik.
Jak się okazuje, teraz w rodzinie Wesołowskich przyszedł czas na snucie dalszych planów. Podobno małżonkowie coraz częściej myślą o jej powiększeniu. – Uważam, że im team (drużyna, przyp.red.) liczniejszy, tym lepiej. Kiedyś myślałem, że nikogo nie będę w stanie kochać tak, jak kocham moją żonę, a potem pojawiła się Róża… Teraz myślę sobie, że nie mógłbym nikogo kochać równie mocno, jak je dwie, co pewnie też okaże się nieprawdą – czytamy wypowiedź aktora.