Jarosław Bieniuk obawia się o przyszłość córki
Na karierę modelki przyjdzie jeszcze czas?
Po śmierci Anny Przybylskiej Jarosław Bieniuk, pomimo licznych zawodowych obowiązków, stara się z być przede wszystkim dobrym ojcem. Świąteczno-sylwestrową przerwę postanowił spędzić rodzinnie i wspólnie z trójką swoich pociech, wyjechał na narty w góry.
Na wiosnę były piłkarz wystąpi w trzeciej edycji show "Mali giganci". Wtedy też pracę na planie będzie musiał pogodzić z ojcowskimi obowiązkami. Jak zapewnia gazeta "Świat i ludzie", producenci show tak zorganizowali współpracę z Bieniukiem, by ten mógł swobodnie doglądać swoich pociech. Kontakt z dziećmi jest dla niego ważny również dlatego, że córka Oliwia stawia pierwsze kroki w pełnym pokus świecie mody, co nie do końca mu odpowiada. Dlaczego?
Ojciec na pełen etat
Wykapana mama
14-Oliwia odziedziczyła po Annie Przybylskiej urodę i świetną sylwetkę. Gdy zmarła aktorka była w jej wieku, marzyła by zostać modelką. Oliwia najwyraźniej postanowiła pójść w ślady mamy i wystąpiła w kampanii reklamowej jednej z marek odzieżowych.
Jarek Bieniuk
Wszystko jednak wskazuje na to, że Kampania reklamowa Oliwii była jednorazową przygodą. Jarosław Bieniuk chce, by skoncentrowała się na szkole i nauce, a medialna kariera mogłaby ją tylko rozpraszać. - Wspólnie podjęliśmy decyzję, że na razie córka skupi się na nauce - przytoczyła słowa sportowca gazeta "Świat i ludzie". Bieniuk nie wyklucza też, że na karierę Oliwii przyjdzie jeszcze czas, gdy napisze maturę.