Jarosław Kret dementuje plotki o rozstaniu się z Tadlą. "Nie rzuciłem Beaty!"
Pogodynek powiedział wprost, że związek z dziennikarką i rywalką w "Tańcu z Gwiazdami" wcale nie jest zakończony. Co na to Tadla?
Dla niektórych rozstanie Kreta i Tadli było chwytem promującym "Taniec z Gwiazdami", w którym przyszło im rywalizować. Z najnowszej relacji pogodynka wiadomość o zerwaniu z dziennikarką była rzeczywiście mocno przesadzona:
- Nie rzuciłem Beaty! Nadal jesteśmy w związku, tylko dla wielu osób z boku wygląda on na niekonwencjonalny – powiedział Kret w rozmowie z magazynem "Party". - Jak wszyscy mamy chwile radości i ciche dni – dodał.
Co na to główna zainteresowana? Tadla zapytana o związek z Kretem unikała jasnej deklaracji, podkreślając jedynie, że aktualnie skupia się na synu, tańcu i pracy.
Podczas imprezy ramówkowej Polsatu, "Fakt" opublikował newsa z wypowiedzią Jarosława Kreta, który jednoznacznie wypowiedział się na temat jego relacji z Tadlą. Podobno para już razem nie mieszka i "prowadzą dwa osobne życia". Żadne z nich nie chciało się odnieść do tych słów podczas konferencji.
- Do mnie docierają jakieś absurdy. Ja nie komentuje naszego życia prywatnego i to jest chyba wykładnia tego, co się dzieje. Skoro ja nie komentuję tego, co się dzieje, to znaczy, że ktoś to wymyślił i wyssał z palca. Słyszałem takie pierdoły, ale my się teraz koncentrujemy na tańcu - mówił na początku marca Kret.
Innego zdania na temat jego relacji z Tadlą są znajomi dziennikarki.
- Przez ostatnie miesiące Jarek znikał bez słowa wielokrotnie. Nie odzywał się, nie interesował Beatą, domem. Zostawiał ją ze wszystkimi obowiązkami, rachunkami, całą codziennością. Na jej głowie już od dawna jest kredyt na dom. Przecież obiecywał jej ślub! - powiedział "Super Expressowi" znajomy Tadli.
