Jarosław Kret nie traci nadziei. Terapia ma pomóc w odzyskaniu Beaty Tadli
Jarosław Kret nie ustępuje. Ciągle łudzi się, że Beata Tadla wróci do niego i wybaczy mu medialne upokorzenie. Terapia ma pomóc w sprawie.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Huczne rozstanie i błaganie o przebaczenie. Jarosław Kret nie ustępuje w walce o względy Beaty Tadli. Dziennikarka wydaje się być nieugięta i nie ukrywa, że jest zmęczona zachowaniem pogodynka. Ten natomiast nie traci nadziei.
ZOBACZ TAKŻE: Wzruszona Beata Tadla wyznała, czy wybaczyła już Kretowi. Zobacz pełen emocji wywiad w łóżku
Jarosław Kret zerwał z Beatą Tadlą, o czym sama zainteresowana dowiedziała się z tabloidu. Po upokorzeniu, jakie jej zafundował, pogodynek liczy na to, że piękna dziennikarka jeszcze do niego wróci. Nic bardziej mylnego.
- Chce udowodnić Beacie, że się zmienił. Ale ona jest nieprzejednana - zdradza "Rewii" znajomy dziennikarki.
Jednak Kret nie daje się zrazić. Ma nieco ułatwione zadanie, bo pracuje w tej samej stacji, co Beata. I o ile dla niej mijanie się na korytarzu w pracy z byłym narzeczonym to niezręczna sytuacja, o tyle on upatruje w tym szansę na rozpalenie dawnego uczucia.
Ostatnio pogodynek zdecydował się nawet na pomoc psychologa. Terapia miała pomóc mu w odzyskaniu Tadli, a jej dać pewność, że chce się zmienić. Jednak dziennikarka nie chce nawet słuchać o jego zapewnieniach.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.