Jarosław Kret pocieszył się po Tadli. Widziano go z inną kobietą
Jeszcze jakiś czas temu Jarosław Kret łudził się, że porzucona przez niego Beata Tadla wybaczy mu i znowu będą razem. Pogodynek jednak szybko porzucił nadzieje. Zresztą, u jego boku widziano już inną kobietę.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Huczne rozstanie i błaganie o przebaczenie. Jarosław Kret nie ustępował w walce o względy Beaty Tadli. Dziennikarka była jednak nieugięta i nie kryła, że męczyło ją zachowanie pogodynka. Chwilę później Tadla była już w nowym związku. Także i Kret znalazł szczęście u boku kogoś innego.
ZOBACZ TAKŻE: Beata Tadla o rozstaniu z Kretem: Do dziś mnie mnie przeprosił
Po rozstaniu z Beatą Tadlą, Jarosław Kret nie był widziany u boku żadnej innej kobiety. Ostatnio "Super Express" przyłapał go jednak na spotkaniu z finalistką 3. edycji "MasterChefa".
I choć wszyscy snuli domysły, że Karina Zuchora to nowa wybranka jego serca, to Kret zapewnia, że łączy ich tylko biznes.
- Z Kariną pracujemy nad projektem takiego programu kulinarno-podróżniczego. Tworzenie takiego programu to skomplikowana droga. Koncepcja jest, ale trzeba się dogadywać ze sponsorami, to trwa. Ale pomysł mamy i wymyślamy - skwitował Kret w rozmowie z "Super Expressem".
Okazało się niedawno, że odkąd pogodynek stracił pracę, nie dostał żadnej innej propozycji zawodowej.
- Na razie nic się nie dzieje u mnie zawodowo. Kompletnie nic. Trzeba pracować, żeby żyć, nie jest tak łatwo. Nic się nie dzieje, czekam - powiedział.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.