Jej ukochanego oskarżono o szpiegostwo. Do końca wierzyła w jego niewinność
Halina Frąckowiak
Życie nie oszczędzało Haliny Frąckowiak. Gwiazda polskiej estrady musiała zmierzyć się z ciężkimi doświadczeniami. Przeszła poważny wypadek, który na kilka miesięcy przykuł ją do szpitalnego łóżka, a także pochowała ukochanego, który zginał w niewyjaśnionych okolicznościach.
Życie nie oszczędzało Haliny Frąckowiak. Gwiazda polskiej estrady musiała zmierzyć się z ciężkimi doświadczeniami. Przeszła poważny wypadek, który na kilka miesięcy przykuł ją do szpitalnego łóżka, a także pochowała ukochanego, który zginał w niewyjaśnionych okolicznościach.
Gwiazda nie miała również szczęścia w miłości. Kiedy wydawało się, że w końcu znalazła odpowiedniego człowieka, z którym założyła rodzinę, mężczyznę aresztowano i oskarżono o szpiegostwo. Frąckowiak do końca wierzyła w niewinność Józefa Szaniawskiego i robiła wszystko, co tylko mogła, aby wyszedł z więzienia. Jak zakończyła się ta historia?
Halina Frąckowiak
Zanim jednak poznała Szaniawskiego była w dwóch poważnych związkach. Pierwszy stworzyła z Klaudiuszem Magą, muzykiem zespołu Czerwono-Czarni. Niestety ich znajomość zakończyła się tragicznie, gdyż mężczyzna śmiertelnie zatruł się gazem.
Zanim jednak poznała Szaniawskiego była w dwóch poważnych związkach. Pierwszy stworzyła z Klaudiuszem Magą, muzykiem zespołu Czerwono-Czarni. Niestety ich znajomość zakończyła się tragicznie, gdyż mężczyzna śmiertelnie zatruł się gazem.
Wydawało się, że z Krzysztofem Bykowskim uda jej się założyć szczęśliwą rodzinę. Niestety po 7 latach małżeństwa reżyser odszedł od piosenkarki i związał się z aktorką Anną Chodakowską. Dopiero kilka miesięcy później Frąckowiak spotkała mężczyznę, z którym połączyło ją gorące uczucie.
Józef Szaniawski
Dziennikarza Józefa Szaniawskiego poznała na przyjęciu u znajomych. Szybko się w sobie zakochali, a w 1980 roku na świat przyszedł ich syn Filip. Niestety, gdy chłopiec skończył 4 lata ZOMO aresztowało partnera artystki. W związku z tym, że mężczyzna był działaczem opozycji i człowiekiem, który angażował się w obronę dobrego imienia pułkownika Ryszarda Kuklińskiego, stał się dla władzy wrogiem numer jeden.
Dziennikarza Józefa Szaniawskiego poznała na przyjęciu u znajomych. Szybko się w sobie zakochali, a w 1980 roku na świat przyszedł ich syn Filip. Niestety, gdy chłopiec skończył 4 lata ZOMO aresztowało partnera artystki. W związku z tym, że mężczyzna był działaczem opozycji i człowiekiem, który angażował się w obronę dobrego imienia pułkownika Ryszarda Kuklińskiego, stał się dla władzy wrogiem numer jeden.
Halina Frąckowiak
Przerażona piosenkarka starała się zrobić wszystko, co było w jej mocy, aby pomóc ukochanemu.
Przerażona piosenkarka starała się zrobić wszystko, co było w jej mocy, aby pomóc ukochanemu.
- W końcu mamie udało się dostać do gen. Czesława Kiszczaka, kierującego Ministerstwem Spraw Wewnętrznych. Usiłowała go przekonać, że ojciec nie pracuje dla obcego wywiadu - powiedział syn Filip w jednym z wywiadów.
Gwiazda zgodziła się nawet wystąpić na bojkotowanym w tamtych czasach przez wielu artystów Festiwalu Piosenki Żołnierskiej w zamian za łagodniejszy wyrok dla Szaniawskiego. Niestety, gen. Kiszczak nie dotrzymał danego słowa i nie skrócił kary wymierzonej dziennikarzowi.
Józef Szaniawski
Sąd wojskowy skazał mężczyznę na 10 lat pozbawienia wolności, jednak po 4 latach więzienia, w 1989 roku, Józef Szaniawski wrócił do domu. Ostatecznie został uniewinniony przez Sąd Najwyższy. Wiedząc, jak Frąckowiak walczyła, aby skrócić jego wyrok, w jednym z wywiadów stwierdził:
Sąd wojskowy skazał mężczyznę na 10 lat pozbawienia wolności, jednak po 4 latach więzienia, w 1989 roku, Józef Szaniawski wrócił do domu. Ostatecznie został uniewinniony przez Sąd Najwyższy. Wiedząc, jak Frąckowiak walczyła, aby skrócić jego wyrok, w jednym z wywiadów stwierdził:
- Strasznie na mnie czekała. Tak jak potrafi czekać zakochana kobieta.
Halina Frąckowiak
Dwa miesiące po tym, jak Szaniawski wrócił do domu, piosenkarka uległa poważnemu wypadkowi samochodowemu. W jego wyniku miała pokaleczoną przez szkło twarz oraz połamane nogi. W szpitalu spędziła aż dziewięć miesięcy. Po jego opuszczeniu podjęła decyzję, że chce rozstać się z ukochanym.
Dwa miesiące po tym, jak Szaniawski wrócił do domu, piosenkarka uległa poważnemu wypadkowi samochodowemu. W jego wyniku miała pokaleczoną przez szkło twarz oraz połamane nogi. W szpitalu spędziła aż dziewięć miesięcy. Po jego opuszczeniu podjęła decyzję, że chce rozstać się z ukochanym.
- Czułam się odpowiedzialna za Filipa. Chciałam, żeby miał spokojny dom. Uważałam, że to jest najważniejsze - wyznała w jednej z rozmów.
Halina Frąckowiak z synem Filipem
Pomimo rozstania pozostali przyjaciółmi. Gdy wydawało się, że w ostatnich latach rodzina Frąckowiak wyszła na prostą, przedwcześnie i niespodziewanie zmarł Józef Szaniawski. W 2012 roku podczas wyprawy w góry, spadł w przepaść. Bliscy jednak nie wierzą, aby tak doświadczony taternik mógł popełnić rażący błąd.
Pomimo rozstania pozostali przyjaciółmi. Gdy wydawało się, że w ostatnich latach rodzina Frąckowiak wyszła na prostą, przedwcześnie i niespodziewanie zmarł Józef Szaniawski. W 2012 roku podczas wyprawy w góry, spadł w przepaść. Bliscy jednak nie wierzą, aby tak doświadczony taternik mógł popełnić rażący błąd.
Do przykrych wspomnień Halina Frąckowiak stara się już nie wracać. Kilka lat temu brała udział w kameralnym ślubie syna Filipa, a dziś cieszy się jego rodzinnym szczęściem. Od siedmiu lat jest również babcią. Wygląda więc na to, że najgorsze chwile gwiazda ma już za sobą.