Joanna Koroniewska droczy się z Maciejem Dowborem. "Smutny jest los siwego pana po 40- stce"

Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor od kilkunastu lat tworzą zgraną parę. Małżonkowie doczekali się też dwóch córek: 10-letniej Janiny i niespełna rocznej Heleny. Choć oboje związani są z show-biznesem, zgodnie uznali, że aktorka zawiesi swoją karierę na rzecz wychowywania dzieci. To na jej mężu spoczywa ciężar utrzymania rodziny, co niektóre tabloidy chętnie mu wytykają. Para jednak nie przejmuje się krytyką na swój temat. Ba! Nawet potrafią się z niej śmiać i dogryzać sobie wzajemnie w mediach społecznościowych.

Ostatnio Dowbor musiał zostawić rodzinę na kilka dni i sylwestrowy wieczór spędzić w pracy jako konferansjer Polsatu. W przerwach między kolejnymi próbami do koncertu opublikował na swoim profilu na Instagramie zdjęcie, na którym pozuje wraz z Maciejem Rockiem i Grzegorzem Hyżym.

"Chłopcy się zgubili na koncercie. Na szczęście mamy identyfikatory z ważną informacją, kto jest naszym opiekunem" - podpisał fotkę, na której wszyscy trzej mają przyklejone kartki z imionami swoich partnerek.

Nie trzeba było długo czekać na reakcję Koroniewskiej. Aktorka jak zawsze z przymrużeniem oka skomentowała wpis męża.

"Jakby na to nie patrzeć ta plakietka z MOIM imieniem na wątłej piersi męża mego niejako wyrwała mnie znowu do publicznej wypowiedzi. Dobrze, że dzięki mediom społecznościowym mamy przynajmniej jakiś kontakt. No cóż smutny jest los siwego pana po 40- tce, który każdy swój wolny wieczór musi obfotografować i uwiecznić jakimś złośliwym zdjęciem. Dobrze, że tym razem znam Panów z obrazka a przede wszystkim znam ich Żony więc o dalszą część wieczoru jestem spokojna. Pracuj pracuj tam dzielnie bo się super przeceny zaczęły na zagranicznych stronach a ja wciąż z euro na polskie jak liczę to się gubię. Aha trzymam kciuki chłopaki żebyście się w tym mieście całkowicie nie zagubili" - napisała (zachowano oryginalną pisownię).