Pokazała rozbieraną sesję bez retuszu. "Nie wstydzę się swojego ciała"
Joanna Moro to lubiana aktorka, ale i gwiazda Instagrama, która przyciąga uwagę kontrowersyjnymi fotkami. Mama trójki dzieci nie stroni od odważnych, rozbieranych sesji. Tak też było ostatnio, gdy opublikowała dwa zdjęcia przed i po retuszu, na których pozuje w stroju Ewy z maleńką córeczką.
W styczniu 2020 r. Joanna Moro i jej mąż Mirosław Szpilewski po raz trzeci zostali rodzicami. Na świat przyszła dziewczynka, której dali na imię Ewa. W przeciwieństwie do wielu innych matek z show-biznesu Moro od początku nie zamierzała ukrywać wizerunku dziecka. Ostatnio wzięła z małą Ewą udział w sesji. Kolejną, na której matka z córką pojawiły się bez ubrań.
"Nie wstydzę się swojego ciała, tego, co naturalne - to jest odzwierciedlenie mojego życia, moich przeżyć" – napisała aktorka znana z seriali "Blondynka" czy "Anna German. Tajemnica białego anioła".
Takie wyznanie pojawiło się pod fotką, którą Moro pokazała w dwóch wersjach. "Naturalnej" i po "delikatnym retuszu". To drugie dodało mamie i córeczce ostrzejszych kolorów, a z ciała mamy zniknęły zmarszczki i fałdki.
Tak wyglądał sylwester 2020/2021 w Zakopanem. Byliśmy na miejscu
"Które wy wolicie?" – pytała fanów na Instagramie, gdzie śledzi ją już prawie 88 tys. osób. I dodała retorycznie: "Dlaczego ludzie wolą jednak te podkolorozywaną rzeczywistość.
Moro jak zwykle nie widzi nic niestosownego w publikowaniu nagich zdjęć z dzieckiem. Dla aktorki taki portret to przede wszystkim "niezwykle uchwycona więź matki z córką - silna na zawsze... najprawdziwsza, najtrwalsza...".
Trwa ładowanie wpisu: instagram