Trwa ładowanie...

Joanna Moro zwleka z chrzcinami córki. Musiała przełożyć uroczystość

Joanna Moro cieszy się potrójnym macierzyństwem. Jedna rzecz nie daje jej jednak spokoju. Choć została mamą upragnionej córeczki, wciąż nie może jej ochrzcić.

Joanna Moro zwleka z chrzcinami córki. Musiała przełożyć uroczystośćŹródło: ONS.pl
d3y066h
d3y066h

Joanna Moro razem z mężem Mirosławem Szpilewskim ma dwie pociechy: 10-letniego Mikołaja i 7-letniego Jeremiego. Długo ukrywała przed światem fakt, że spodziewa się trzeciego dziecka. O tym, że jej synowie będą mieli rodzeństwo, po raz pierwszy powiedziała publicznie na początku sierpnia 2019 r. Gdy wszystko wyszło na jaw, aktorka zaczęła dokładnie relacjonować przebieg ciąży. Na jej profilu na Instagramie aż roiło się od zdjęć, na których mogliśmy zobaczyć, jak jej brzuszek rośnie z dnia na dzień.

ZOBACZ WIDEO: Ciało kobiety a ciąża po 30. roku życia

Na początku października 2019 r. Moro zdradziła płeć malucha. Pod koniec stycznia br. aktorka i jej mąż powitali na świecie upragnioną córeczkę.

Niestety, mała Ewa wciąż nie została ochrzczona. Moro planowała uroczystość na 10 maja, ale ze względu na epidemię koronawirusa wszystko zostało odwołane. Aktorka nie traci jednak nadziei.

- Może odbędzie się latem w Wilnie? Planujemy latem wyjechać całą rodziną na Litwę - powiedziała na łamach tygodnika "Świat & Ludzie".

To właśnie tam Moro i jej mąż mają swoje rodziny. Wyjazd do Wilna byłby zatem nie tylko podróżą połączoną z chrztem, ale i okazją do spotkania z najbliższymi.

d3y066h
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3y066h