Joanna Racewicz napisała o zmarłym mężu. Wzruszające słowa
Dziennikarka napisała kilka słów w hołdzie mężowi, którego straciła w katastrofie smoleńskiej w 2010 r. Fani są wzruszeni jej postem.
10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku doszło do katastrofy samolotu wojskowego, na którego pokładzie znajdowali się przedstawiciele polskich elit politycznych, wojskowych i kościelnych. Zginęło 96 osób. Jedną z nich był mąż Joanny Racewicz Paweł Janeczek, porucznik Biura Ochrony Rządu, z którym dziennikarka była związana od 2004 r. i z którym ma syna Igora.
Choć od tragedii minęło 12 lat, Racewicz często wspomina zmarłego męża. Tak zrobiła i teraz, w dzień Wszystkich Świętych. Na Instagramie pokazała zdjęcie męża i zamieściła poetycki wpis:
"Świat już zawsze będzie uboższy o Twój uśmiech, ciepło dłoni, iskrę w oku. Pusty bez 'jestem, nawet jak mnie nie ma' i 'wrócę do domu przed kolacją'. Książki odwykły od notek na marginesach, z koszul uleciał zapach skóry, Wyblakły zdjęcia i bilet w jedną stronę. Ściany odwykły od brzmienia głosu. Klucze w szufladzie do odległego domu. Niedokończona trudna rozmowa. Ojcostwo przerwane w pół słowa. Okruchy na blacie w kuchni. Bezcenne ślady istnienia. Kochamy. Na zawsze".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Jej słowa poruszyły fanów. "Rozpacz, tragedia, tak pięknie ubrane w słowa", "Tulę, pani Joanno", "Jakie te słowa są bolesne, a jednocześnie piękne i pełne miłości". "Słowa piękne i bardzo wzruszające", pisali.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Racewicz w ogniu krytyki po zaszczepieniu 13-letniego syna
Post skomentowała również Anna Kalczyńska. "Świat zawsze już uboższy, ale na zawsze ubogacony jego obecnością", napisała.