Wyjechała z Polski lata temu. Bardzo się zmieniła
Jola Rutowicz od dłuższego czasu przedstawia się jako Jollie i mieszka w Miami. Choć od lat nie funkcjonuje w polskim show-biznesie, to chętnie chwali na Instagramie życiem w luksusie i kolejnymi metamorfozami.
Celebrytka pamiętana głównie z "Big Brothera" prowadzi na Instagramie profil, który śledzi prawie 40 tys. osób. Dominują tam zdjęcia w bikini, z luksusowymi autami i drogimi alkoholami, na jachcie czy pokładzie samolotu. Ostatnio 39-latka z Piotrkowa Trybubalskiego zamieściła fotkę z basenu, gdzie pływała na dmuchanym flamingu.
"Zamieniłam Jednorożca na Flaming. Jedno ich łączy - kolor różowy" - napisała pod zdjęciem, nawiązując do maskotki jednorożca, który przed laty był jej znakiem rozpoznawczym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszystkie związki Dody. Nie ma szczęścia do mężczyzn
Przypomnijmy, że Polska usłyszała o Joli Rutowicz w 2007 r., gdy wygrała czwartą edycję "Big Brothera". Później występowała w różnych programach, rozbierała się na łamach "CKM-u", miała nawet własne show z Jarkiem Jakimowiczem w TV4.
Z byłym gwiazdorem TVP Info połączył ją gorący, ale krótkotrwały romans. Choć później oboje twierdzili, że była to relacja wykreowana na potrzeby "Big Brother VIP" i późniejszych działań w show-biznesie. Faktem jest, że w kolejnych latach Rutowicz pokazywała się na ściankach z różnymi partnerami, ale żaden nie był "tym jedynym". Półtora roku temu zaczęła opowiadać, że planuje wesele z nowym ukochanym, ale od tamtego czasu nie pochwaliła się obrączką.
Kilka lat temu Rutowicz całkowicie odcięła się od polskiego show-biznesu i zaczęła wrzucać zdjęcia z Miami, gdzie zamieszkała na stałe. W 2012 r. napisała książkę "Inna", w której twierdziła, że cały jej medialny wizerunek ("różowy pony, tipsy, brokat i błyszczyki") został wymyślony przez nią, gdy mieszkała w Londynie i pracowała jako recepcjonistka.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" ogłaszamy zwycięzcę starcia kinowych hegemonów, czyli "Barbie" i "Oppenheimera", a także zaglądamy do "Silosu", gdzie schronili się ludzie płacący za Apple TV+. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.