Julia Wieniawa w ogniu krytyki. Ja mówię hejterom "nie!" [OPINIA]
Publiczność zarzuca Julii Wieniawie brak profesjonalizmu podczas prowadzenia SuperHit Festiwal w Sopocie. Nie mogę się z tym zgodzić i hejterom mówię stanowcze "nie".
Za nami kolejna edycja kultowego już festiwalu - SuperHit Festiwal w Operze Leśnej. Impreza organizowana jest przez stację Polsat i zawsze na sopockiej scenie występują najbardziej znani i lubiani artyści w Polsce. Tym razem widzowie i publiczność mogli na żywo zobaczyć m.in. Anię Dąbrowską, Sławomira, Pawła Domagałę, Sarsę i Julię Wieniawę.
Co więcej, Julia Wieniawa wcale nie śpiewała na scenie. Tym razem młoda gwiazda sprawdziła się w nowej roli i razem z Maciejem Rockiem i Olą Kot poprowadziła imprezę. Nie ukrywam, że gdy ta informacja obiegła media, a podaliśmy ją jako pierwsi, byłam mocno zaskoczona i jednocześnie przerażona.
ZOBACZ: Zapracowana Julia Wieniawa i znudzony Baron w Sopocie
Nie da się ukryć, że Julia Wieniawa ma kilkaset tysięcy wiernych fanów. Jej zasięgi w mediach społecznościowych są rekordowe, dlatego znane marki walczą o to, aby aktorka wystąpiła w kampanii ich firmy. Kiedy dowiedziałam się, że Polsat zaproponował jej prowadzenie jednej z największych swoich imprez, to nie ukrywam, że pierwsza myśl była: "Oho, upychają dziewczynę gdzie się da, aby podnieść oglądalność".
Już od dłuższego czasu pojawiają się głosy, że Julia Wieniawa niemal wyskakuje z lodówki. Jest twarzą kilku marek, gra w serialach i filmach, tworzy muzykę, pojawia się na większości medialnych imprez. Do tego dochodzi konferansjerka, na której dziewczyna się nie zna. "Teraz będzie nie tylko aktorką, piosenkarką, ale też prezenterką" - ciągle kołatało mi się w głowie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
To, że potrafi reklamować produkty i nagrywa dobrą muzykę wiemy już wszyscy. Kiedyś powiedziała mi, że jest za młoda na to, aby już decydować się na to, co chce robić w życiu. I pełna zgoda, ale mam poczucie, że gdzie nie spojrzę jest Julka i to w zupełnie innej roli.
Postanowiłam obejrzeć SopotHit Festiwal, aby sprawdzić, jak Julia Wieniawa radzi sobie na dużej scenie z zupełnie nowym zadaniem. Widzowie byli mocno podzieleni. W sieci zawrzało po tym, jak gwiazda poprowadziła imprezę.
- Julia Wieniawa to porażka. Drze się jak w piaskownicy. Ani to głosu, ani prezencji. Wstyd. Dziewczę chce się wybić, ale do tego potrzeba choć trochę talentu - brzmi jeden z pierwszych komentarzy na Facebooku.
- Musicie pomyśleć na przyszłość o lepszej prowadzącej. Wieniawa nie daje rady.
- Idź Ty buty promuj i daj spokój z tv.
- Niedługo strach będzie lodówkę otworzyć, żeby nie wyskoczyła Wieniawa. Trochę opamiętania by się przydało producentom. Dajcie dziecku skończyć jakąś szkołę.
- Piękna, ale jak narazie jako prowadząca się nie sprawdza.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
To tylko część komentarzy po występie Julii Wieniawy na sopockiej scenie. Nie ukrywam, że sama myślałam, że 20-latka nie poradzi sobie z takim wyzwaniem. Myliłam się, a komentarze internautów są zbyt mocne.
Faktycznie, Julia Wieniawa trochę odstawała od bardziej doświadczonych prowadzących, czyli Macieja Rocka i Oli Kot. Nie potrafiła zapanować nad mimiką i często krzyczała z ekscytacji do mikrofonu, przez co widzowie postrzegają jako infantylną.
Warto jednak zaznaczyć, że to był jej debiut. Zupełnie nowe zadanie, z którym musiała się zmierzyć i to w dodatku na żywo. Nie było mowy o dublach, czy poprawieniu ujęć, bo coś się nie spodobało produkcji. Julia szła na żywioł i starała się to zrobić najbardziej profesjonalnie jak umiała. Moim zdaniem wypadła całkiem naturalnie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Sama wiem, jak dużym stresem są występy przed kamerą, czy na scenie i trema zjada nawet wtedy, gdy na widowni jest pięć osób. A co w przypadku, gdy masz świadomość, że miliony widzą cię w tv, a kilkaset osób siedzi przed tobą? To musi być dopiero trudne!
Stacja z pewnością chciała, aby na scenie pojawiła się młoda krew, która przed telewizory przyciągnie też młodszą publiczność. Julia Wieniawa wyglądała pięknie, nie była zbyt nachalna i co więcej cały czas się uśmiechała i starała się nie czytać z kartki. Uważam, że nie można gwieździe za wiele zarzucić w kwestii prowadzenia.
Większość negatywnych komentarzy wynika z tego, że Julki jest za dużo w mediach. Może czas zastanowić się nad takimi opiniami?