Kaja Paschalska ma 35 lat. "Siwieję". Przyznała się też do stosowania botoksu
Kaja Paschalska, która dorastała na oczach widzów śledzących kolejne odcinki "Klanu", już dawno nie jest nastolatką. Dojrzała aktorka napisała w sieci o siwieniu i zmarszczkach.
Kaja Paschalska dla widzów TVP na zawsze pozostanie Olą Lubicz, młodszą córką doktora Lubicza. Gwiazda gra w "Klanie" od samego początku, czyli od 1997 r. Gdy po raz pierwszy pojawiła się na planie, była jeszcze dzieckiem. Teraz to dorosła kobieta, która w lutym skończy 36 lat. Czy to widać? Paschalska na swoim instagramowym profilu dodała zdjęcie, na którym wygląda rewelacyjnie. Ale jednocześnie wyznała, że stosuje filtry, choć ze zmarszczkami stara się pogodzić.
"Cześć, jestem Kaja, mam 35 lat i siwieję" - zaczęła aktorka, która już za dwa tygodnie będzie już o rok starsza. "Od dłuższego czasu nie przedłużam paznokci (chociaż czasem patrząc na niektóre cuda - tęsknię), nie doklejam rzęs, nie ostrzykuję się wypełniaczami i nie walczę ze swoimi zmarszczkami mimicznymi botoksem (chociaż uważam, że wszystko jest dla ludzi, a o gustach się nie dyskutuje)" - dodała.
Paschalska przyznała, że botoksu zdarzyło jej się spróbować. "Był efekt wow, ale brak mi do tego cierpliwości - może z wiekiem to się zmieni" - podsumowała.
Kaja niedługo przed urodzinami postanowiła rozliczyć się ze swoim podejściem do dbania o wygląd.
"Raz na jakiś czas lubię zadbać o siebie profesjonalnie. Chodzę do wspaniałego fryzjera, na pedicure, czasem jakiś zabieg [...]. Lubię ładnie się ubrać, obwiesić biżuterią i czasem porywa mnie fala konsumpcjonizmu, który mami wizją - kup to, a twoje życie będzie lepsze/pełniejsze/piękniejsze".
Paschalska nie jest przesadnie skromna i nie ukrywa, że podoba jej się własne odbicie w lustrze.
"Podobam się w sobie w makijażu, używam filtrów na Instagramie. Ale bez tego wszystkiego też jest spoko. [...] Uczę się odbierać presję bycia 'lepszą' - zewnętrzną i wewnętrzną - z przymrużeniem oka i nie wyrzucać sobie, że w danej chwili dbając o jedno, zaniedbuję drugie i odwrotnie" - zakończyła.
Co wy na to?
Trwa ładowanie wpisu: instagram