Trwa ładowanie...

Kamil Durczok kupił wódkę. Po chwili spowodował wypadek

Tabloid dotarł do nowych faktów w sprawie Kamila Durczoka. Adwokat dziennikarza jest zaskoczony doniesieniami na temat swojego klienta.

Kamil Durczok kupił wódkę. Po chwili spowodował wypadekŹródło: East News, fot: Leszek Kotarba/East News
d2uglss
d2uglss

Według informacji "Super Expressu", Kamil Durczok wracając znad morza do Katowic, zatrzymał się na stacji benzynowej. Normalna sprawa można pomyśleć. Sęk w tym, że tabloid ujawnił, że dziennikarz zaopatrzył się tam w alkohol, a chwilę później spowodował wypadek samochodowy. Te szokujące informacje przekazali mediom świadkowie, którzy widzieli prezentera robiącego zakupy.

Do kolizji pod Piotrkowem Trybunalskim doszło w piątek 26 lipca około godz. 13. Serwis pudelek.pl poinformował jako pierwszy, że sprawcą wypadku był znany wszystkim Kamil Durczok. Dziennikarz miał wówczas 2,6 promila we krwi. Jeden ze świadków zapewnił tabloid, że pół godziny wcześniej widział gwiazdora, który kupował alkohol na stacji benzynowej.

ZOBACZ: Kamil Durczok prowadził pod wpływem alkoholu. Dziennikarz przeprasza

- Stał w kolejce. Rozglądał się nerwowo wkoło. Kupił tak zwaną "małpkę" i schował ją do kieszeni w spodniach. Po wyjściu ze sklepu szedł do auta razem z młodą dziewczyną i psem. To był na pewno Kamil Durczok. Wiele osób go widziało - powiedział mężczyzna.

d2uglss

Świadek nie potrafił powiedzieć, czy Durczok pił alkohol na stacji. Adwokat dziennikarza jest zaskoczony tymi doniesieniami.

- Nic o tym nie wiem. Jestem zaskoczony. I wierzę, że to nie jest prawda - skomentował Michał Zacharski.

Po zrobionych zakupach były szef Faktów TVN luksusowym BMW wjechał w pachołki ustawione na remontowanym fragmencie autostrady. Tylko dzięki wielkiemu szczęściu, nikomu nic się nie stało.

Przypomnijmy, że według relacji mediów, Kamil Durczok był u brata we Władysławowie. Przez cztery dni pił alkohol, a w czasie upojnych imprez miała towarzyszyć mu 20-letnia Karolina. Zanim doszło do kolizji przejechał około 400 km! Dziennikarz usłyszał dwa zarzuty: prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu i spowodowania zagrożenia katastrofy w ruchu lądowym. Grozi za to aż 12 lat więzienia.

d2uglss
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2uglss