Kamil Durczok nie trafi do aresztu. Zapadła decyzja prokuratury
Kamil Durczok został zatrzymany w sprawie podrobionych podpisów na wekslu. Prokuratura wniosła o areszt, sąd jednak zdecydował, że dziennikarz nie trafi za kraty.
Kamil Durczok nie trafi do aresztu. Zapadła decyzja prokuratury
Prokuratura zdecydowała się skierować wniosek o tymczasowe aresztowanie Kamila Durczoka z uwagi na treść złożonych przez niego wyjaśnień, a także z powodu surowej kary, która grozi podejrzanemu za zarzucane mu czyny.
Nie wiadomo jednak, w jaki sposób Durczok odniósł się do stawianych mu zarzutów. Nie potwierdzono również, czy oskarżony przyznał się do winy. Sąd w ciągu doby miał rozpoznać wniosek o trzymiesięczny areszt. W środę nad ranem została podjęta decyzja o nieuwzględnienie wniosku prokuratury.
Kamil Durczok ponownie zatrzymany
Kamil Durczok usłyszał zarzuty podrobienia dokumentów oraz doprowadzenia banku do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wielkiej wartości. Dziennikarz miał podrobić podpisy na wekslu z sierpnia 2008 r. na sumę 2.035.729,30 franków szwajcarskich oraz do sfałszowania innych dokumentów bankowych m.in. deklaracji wekslowej i oświadczenia o poddaniu się egzekucji bankowej.
Na wekslach znajdowały się podpisy Kamila Durczoka i jego byłej żony, Marianny. Kobieta zaprzecza, jakoby należały do niej. Złożyła zawiadomienie do prokuratury, a kolejne złożył bank, który udzielił dziennikarzowi 2,9 mln zł kredytu.