Kamil Durczok przerwał milczenie. Dodał post
Przez kilka tygodni Kamil Durczok nie komunikował się ze swoimi fanami. Dziennikarz zdradził powód i zachęcił do pójścia na wybory.
Ostatnie lata nie były łatwe dla Kamila Durczoka. Dziennikarz zmagał się z problemami osobistymi, a poza tym ma na koncie kilka skandali. W 2016 r. Kamil Durczok pod wpływem alkoholu spowodował kolizję na autostradzie A1, za co groziło mu 12 lat więzienia.
Wówczas Kamil Durczok przyznał, że ma problem z alkoholem. Niedawno media obiegła informacja o fałszowaniu weksli przez Kamila Durczoka. Dziennikarz usłyszał zarzuty. Wszystkie medialne wydarzenia mogły mieć wpływ na zdrowie mężczyzny.
ZOBACZ: Kamil Durczok prowadził pod wpływem alkoholu. Dziennikarz przeprasza
Jak się okazało, Durczok trafił do szpitala i wycofał się z życia publicznego na kilka miesięcy.
"Mój organizm wystawił rachunek za wiele lat, a zwłaszcza za ostatni rok. Przede mną trudna bitwa. Muszę się teraz skupić na tym, żeby walczyć o swoje zdrowie, i to z całych sił" - pisał wówczas.
Kamil Durczok odezwał się w końcu w mediach społecznościowych.
- Dziś, po raz pierwszy po blisko 4 tygodniach, wyszedłem z domu i udałem się w innym kierunku niż szpital. Miło znowu was widzieć. Wydaje się, że w pierwszej rundzie starcia Durczok vs choroba mamy 1:0.
W swoim wpisie dziennikarz zachęcił również do udziału w wyborach.
- Pamiętajcie, w niedzielę spotykamy się w lokalach wyborczych. Wszyscy. Zagłosujcie tak, jak wam rozum, doświadczenie i troska o przyszłość nakazują. I pamiętajcie, że w demokracji od monopolu do dyktatury jest tylko krok.
Trwa ładowanie wpisu: facebook