Kamila i Andrzej Łapiccy - tworzyli najbardziej egzotyczny związek polskiego show-biznesu
[GALERIA]
Choć rodzina i najbliżsi aktora cieszyli się, że w ostatnich latach życia nie był samotny, nigdy w pełni nie zaakceptowali jego małżeństwa z młodszą o 60 lat kobietą. Niedawno córka mistrza, Zuzanna Łapicka-Olbrychska, przyznała, że ojciec szybko znudził się związkiem z teatrolożką.
Niemożliwe stało się możliwym
Kamila od zawsze była zafascynowana teatrem i ceniła wybitnych aktorów. Swojego przyszłego męża poznała w redakcji miesięcznika "Teatr", z którym współpracowała. Na jego łamach ukazywały się felietony pisane przez Łapickiego. Prędzej, czy później ich drogi musiały się przeciąć.
Ich związek od początku wzbudzał kontrowersje ze względu na 60-letnią różnicę wieku między nimi. Jednak z czasem przekonali do siebie grono znajomych, którzy widzieli w Kamili opiekunkę aktora. Zaledwie kilka miesięcy po pierwszej randce powiedzieli sobie sakramentalne "tak". Para pobrała się 5 czerwca 2009 r.
- Jasne, że zastanawiałem się nad różnicą wieku, 60 lat to nie przelewki, to się nadaje do Księgi Guinnessa. Czasem obliczam, ile mi jeszcze zostało, nigdy przy Kamili, bo ona uważa, że będę żył wiecznie, co najmniej 150 lat – mówił Łapicki w wywiadzie dla "Super Expressu".
Druga młodość
Jednak Łapicki zyskał nie tylko opiekunkę i przyjaciółkę, która wypełniała mu, dotychczas, samotne dni. Również show-biznes znowu przypomniał sobie o wybitnym aktorze, w którym przed laty kochały się tysiące Polek. Pan Andrzej zaczął grywać w serialach, pojawiał się częściej na deskach teatrów. Paparazzi nie odstępowali jego i młodej żony na krok. Niestety Kamila nie nacieszyła się długo małżeństwem. Andrzej Łapicki zmarł w lipcu 2012 r. Młoda teatrolożka szybko stała się bohaterką skandalu.
Kamila kontra reszta świata
Zaledwie kilka dni po pogrzebie Łapicka została przyłapana przez paparazzi, jak wyrzucała do śmietnika pamiątki po zmarłym mężu. Wśród nich był m.in. cenny szwajcarski zegarek, który przez lata Łapicki nosił na prawej ręce. Było też wiele pamiątkowych fotografii mistrza. Pojawiło się wówczas wiele głosów krytyki, które mówiły, że kobieta wyszła za mąż wyłącznie dla profitów i popularności.
Gorzka prawda
Niedawno do związku Kamili i Andrzeja Łapickich postanowiła odnieść się Zuzanna Łapicka-Olbrychska, córka aktora. W wywiadzie dla "Wysokich Obcasów Extra" przyznała, że ojciec był rozczarowany małżeństwem z młodą żoną.
- To było dość brawurowe, ale myślę, że wynikało też z ogromnej samotności ojca po śmierci mojej mamy, bo choć ja bardzo starałam się przy nim być, nie byłam w stanie zastąpić mu żony. A on żądał obecności non stop, tak jak to kiedyś zapewniała mama. Ożenił się z młodą dziewczyną, która - co normalne - miała swoje zawodowe ambicje, a to się ojcu za szczególnie nie podobało. Jak napisałam we wstępie do "Dzienników" ojca, które niedawno się ukazały, jego nieuchronne rozczarowanie tym małżeństwem wynikało z tego, że dziś nie ma już kobiet skrojonych na XIX-wieczną modłę. Ale jeśli jeszcze przez jakiś czas był szczęśliwy, to dlaczego miałabym to oceniać – powiedziała.
Smutny koniec
Zuzanna Łapicka-Olbrychska jednocześnie przyznała, że rozumiała wybór ojca.
- Nie byłam jakoś specjalnie zachwycona, ale wiedziałam, dlaczego postanowił ożenić się z młodszą od siebie o ponad pół wieku kobietą. On po prostu odrzucał starość. Dla niego to było upokorzenie, na które się nie godził. Jak to kiedyś napisał Czesław Miłość: "Przemijanie - jestem przeciw" – dodała w wywiadzie.
Co ciekawe, Kamila Łapicka odcięła się od show-biznesu i kontaktów z rodziną zmarłego męża.