Karolina Pisarek wypoczywa w Grecji. Jest coś, co zrobiła pierwszy raz
Wakacyjnym szaleństwom nie ma końca. Karolina Pisarek aktualnie spędza czas w Grecji. Modelka odważyła się nawet przełamać swój lęk i pierwszy raz w życiu wskoczyła do basenu "na główkę".
Minęło już pięć lat od momentu, gdy Karolina Pisarek pokazała się na castingu do "Top Model". Urocza blondynka już wtedy zachwyciła nie tylko jurorów, ale i widzów programu. Stwierdzono wówczas nawet, że jej twarz warta jest milion dolarów. Co do jej urody nikt nie ma wątpliwości - Pisarek jest przepiękna. Delikatna twarz, okalające ją blond włosy, świetne ciało i niezwykle długie nogi - nie ma tu nic do zarzucenia. Polka pojawia się nawet w rankingu stu najpiękniejszych kobiet świata, wyprzedzając między innymi Arianę Grande.
Karolina Pisarek wciąż jest bardzo skromna i mimo tego, że sama wygląda niemal idealnie, wciąż stara się apelować do swoich fanek, a zwłaszcza ich młodszej części, aby nie popadły w wir dążenia do wyimaginowanych ideałów. Patrząc na Pisarek, trudno jednak nie pomyśleć, że ona rzeczywiście wygląda jak ideał.
Aktualnie Karolina Pisarek odpoczywa od natłoku codziennych zajęć w Grecji. Na wakacje wybrała się ze swoją mamą, która chętnie pokazuje się w InstaStories córki. Widać, że zarówno wakacyjny klimat, otoczenie, jak i towarzystwo bardzo modelce służą. Tak bardzo, że postanowiła zdobyć się na odwagę i zrobić coś po raz pierwszy w całym swoim życiu.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
"Udało się! Po tylu latach odważyłam się oddać swój pierwszy skok na główkę" - pochwaliła się modelka. "Piszę o tym, bo przyznam, że strasznie się tego bałam... Za każdym razem, gdy jeździłam na obozy sportowe lub wakacje, wszyscy sprawnie sobie z tym radzili, a ja zawsze miałam jakąś blokadę. Aż do teraz! Tym razem postawiłam sobie za cel, by udowodnić sobie, że nie ma rzeczy nie do zrobienia i każdy strach da się przezwyciężyć... Limity są tylko w naszej głowie.. I wiecie co? Oddałam swój pierwszy skok - tak się ucieszyłam, że mi się udało, że oddałam ich już dobre 50! Może nie jestem w tym najlepsza, ale trening czyni mistrza. Najważniejsze, że wyszłam spoza strefy swojego komfortu i pokonałam swoją słabość!" - dodała Karolina Pisarek.