Kasia Tusk: Kwota 50 tys. złotych jest wzięta z kosmosu!
None
Kasia Tusk
Córka premiera, Katarzyna Tusk, jest jedną z najbardziej znanych blogerek w Polsce. Odkąd jej wpisy zaczęły cieszyć się coraz większą popularnością, wielu zachodzi w głowę, ile naprawdę zarabia córka premiera.
Ona sama wypowiada się na ten temat powściągliwie. Bo kto chętnie rozmawia o zarobkach? Za jej portfel wzięli się jednak "specjaliści z branży". Według informacji Newsweekablog Kasi o modzie i gotowaniu ma milion odwiedzin, co może wpływać na zarobki rzędu 50 tys. miesięcznie!
Ta informacja wywołała burzę! Wszędzie pojawiły się nagłówki, że słynna "szafiarka" zarabia więcej od swojego ojca. Sama zainteresowana w końcu postanowiła przerwać milczenie. Co napisała w tej sprawie na swoim blogu?
Kasia Tusk
Wszyscy zachodzą w głowę, jakie córka premiera ma korzyści z popularnego bloga.
Sama Kasia nie podała nigdy dokładnej sumy. W wielu wywiadach podkreślała jednak, że jest zadowolona ze swojej pracy i wynagrodzenia.
Kasia Tusk
- Uważam, że zarabiam dużo jak na swój wiek, ale większość tak zwanych korzyści majątkowych to w moim przypadku ubrania, dodatki i kosmetyki, które dostaję od firm - powiedziała enigmatycznie Kasia w jednym z wywiadów. Sprytnie uniknęła podania konkretnej sumy, jaką inkasuje co miesiąc.
Kasia Tusk
Reklamy, posty sponsorowane - to czysty zysk dla blogerów. Córka premiera, przynajmniej zdaniem ekspertów tygodnika Newsweek, zarabia na tym miesięcznie nawet 50 tysięcy złotych. Według informacji od menedżera Tuskówny, wykupienie postu reklamowego na jej blogu kosztuje 6000 zł!
Kasia Tusk
Z takimi doniesieniami nie zgadza się sama "szafiarka". W końcu postanowiła zabrać głos w tej sprawie.
Drogie Czytelniczki, informacje, które od pewnego czasu krążą po mediach nie mają (niestety) zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością - napisała na swoim blogu. Kwota 50 000 zł miesięcznie jest wzięta z kosmosu, a moim miesięcznym dochodom jest do niej naprawdę bardzo daleko - dementowała domysły ciekawskich.
Kasia Tusk
Ile więc zarabia Kasia na lansowaniu swojego stylu życia? Tego dalej nikt nie wie. Wiadomo jedynie, że polskie "szafiarki" zarabiają niemało. Ostatnio coraz częściej są zapraszane na salony, gdzie prezentują swoje stylizacje. I choć Kasia pojawia się na tego typu imprezach bardzo rzadko, znane nazwisko sprawia, że nie traci na popularności.
A wy wchodzicie na blog Kasi?
ms/bz