Katarzyna Figura nie wierzy w przemianę męża. Kai po wypadku chce spotkać się z córkami

Wiele osób zastanawiało się, jak Katarzyna Figura zachowa się w stosunku do męża po tym, gdy ten miał poważny wypadek. Mężczyzna udał się w biznesową podróż do Hondurasu i w trakcie jazdy motocyklem zobaczył, że na drogę wybiegł mały chłopiec. Biznesmen gwałtownie skręcił i choć dziecko wyszło ze wszystkiego bez szwanku, to on połamał się tak dotkliwie, że kości przebiły mu skórę. W konsekwencji tego wydarzenia groziła mu amputacja.

Na szczęście dzięki pomocy przyjaciół i fundacji GoFundMe udało się zebrać 30 tys. dolarów, co pozwoliło na sprowadzenie mężczyzny do USA, gdzie kontynuował leczenie. Wiadomo, że czeka go długa rehabilitacja. Kai oczekuje teraz na przyjazd córek do Stanów, ponoć bardzo chce się z nimi zobaczyć. Jest to o tyle dziwne, że mężczyzna nie zabiegał dotąd o kontakt z Koko i Kaszmir. Jeszcze rok temu Figura wyznała to na Facebooku.

- Kai Schoenhals od blisko dwóch lat nie przebywał w Polsce i zgodnie z własnym wyborem w tym okresie nie widywał się z dziewczynkami. Z przykrością stwierdzam, że od lat nie łoży na dzieci w kwocie zasądzonej przez Sąd Okręgowy, nie wywiązuje się również z tego obowiązku alimentacyjnego w żaden inny sposób - pisała gwiazda.

Jak donosi "Życie na gorąco", Figurze trudno jest uwierzyć w to, że jej mąż przeszedł przemianę po wypadku, jednak nie zamierza ograniczać jego kontaktów z dziećmi. Ponoć aktorka byłaby w stanie nawet pomóc mężowi, który ucierpiał w wypadku, gdyby tylko zaszła taka potrzeba.

Myślicie, że Kai naprawdę się zmienił?