Jak oni to robią? "Dojrzała miłość, totalna przyjaźń i świetny seks"
Katarzyna Skrzynecka i Marcin Łopucki znowu zachwycają. Małżeństwo nie szczędzi sobie czułości nawet na wakacjach. Według internautów zachowują się jak para nastolatków. Jaki jest ich przepis na udany związek?
Katarzyna Skrzynecka i Marcin Łopucki to jedna z najbardziej lubianych par w polskim show-biznesie. Powodów do radości im z pewnością nie brakuje. W tym roku świętowali 12. rocznicę ślubu oraz 10. urodziny córki. Jak sami twierdzą, są w sobie cały czas zakochani.
Ostatnio na Instagramie aktorka zamieściła zdjęcie z romantycznej podróży, jaką odbyła wraz z małżonkiem. Zachwytom nie było końca, a internauci są zgodni. Od pary wprost bije szczęście. Pod wieloma fotografiami w social mediach Skrzyneckiej pojawia się pytanie: "Jak oni to robią?".
ZOBACZ TEŻ: Te gwiazdy wolą młodszych!
Skrzynecka podkreśla, że mąż jest jej największym wsparciem i komplemenciarzem. Nigdy nie usłyszała od niego gorzkich słów krytyki. Co więcej, uczucie obojga zbudowane jest według niej na bardzo mocnych filarach.
"To małżeństwo trzech filarów: dojrzała miłość, totalna przyjaźń i świetny seks. Wciąż za sobą tęsknimy, gdy nie widzimy się dzień czy dwa" - pisze Skrzynecka.
Po czym dodaje, jak ważne w pielęgnowaniu uczucia są rozmowy i partnerstwo. Bez tego aktorka i piosenkarka nie wyobraża sobie zdrowej relacji, a sam związek byłby po prostu nudny.
"Rozmawiamy bez przerwy, o wszystkim. Śmiejemy się, drzemy łacha z siebie samych i siebie nawzajem. Prowadzimy wspólnie dom, każde z nas sprząta, pierze, robi zakupy, lubimy razem gotować. Nie dzielimy ról na męskie i damskie. Marcin twierdzi, że mam czasem bardziej trzeźwe, męskie spojrzenie na świat niż niejeden facet. I dobrze, bo uważam, że kobieta powinna mieć w życiu tak zwane jaja. Nie potrafiłabym być diwą, która 'leży i pachnie'. Zanudziłabym się na śmierć. Żyję energicznie i kreatywnie, co nie przeszkadza mi pięknie pachnieć" - wyznaje aktorka.
Trwa ładowanie wpisu: instagram