Kazik Staszewski nagrał filmik dla fanów. Wiadomo, co dalej z trasą koncertową
Kazik Staszewski spędził ostatnie dni w szpitalu. Wielbiciele Kultu żyją w napięciu, snując domysły na temat stanu zdrowia wokalisty. Pojawiło się kilka krótkich komunikatów ze strony jego najbliższych przyjaciół, a teraz głos zabrał sam Kazik.
Kult świętuje w tym roku 41 lat wspólnego grania. Z tej okazji skompilował czteropłytowy box "Kult XLI", który jest sentymentalną podróżą w przeszłość. Ostatnia jego część zawiera trzy nowe utwory. W sieci jest już dostępny singiel "Na łódce w Oslo". Ale największą atrakcją tego jubileuszu jest trasa koncertowa zwana "pomarańczową".
Niestety, tour został nagle przerwany po tym, jak Kazik Staszewski trafił 12 października do szpitala. Menedżer grupy, Piotr Wieteska, zapewnił, że nie ma zagrożenia życia frontmana. Fanów uspokajał także Robert Mazurek.
- Kazik nie jest chory. To był zabieg w szpitalu. Nagły, ale wszystko z nim dobrze. [...] Żyje, gada. Wszystko z nim dobrze. Będzie dobrze - mówił na antenie RMF FM.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszystkie związki Dody. Nie ma szczęścia do mężczyzn
W niedzielę, 15 października, dziennikarz opublikował aktualizację stanu zdrowia lidera Kultu.
"A tymczasem pan Kazimierz Staszewski, pieśniarz, już w domu. Nieco obolały po zabiegu, ale trzyma się dobrze. Śpiewa, tańczy, recytuje" - napisał w mediach społecznościowych.
Dzień później koledzy z zespołu poinformowali, że najbliższe koncerty w Białymstoku i Warszawie zostają przeniesione.
"Powrót Kazika do pełni sił wymaga jeszcze trochę czasu. Mimo znaczącej poprawy, jego obecny stan nie pozwala na powrót na scenę i stawienie czoła przeszło dwuipółgodzinnemu koncertowi. A innych przecież nie gramy" - uzasadniali w internetowym wpisie.
Mimo wszystko powiało optymizmem, bo wznowienie trasy przewidziane jest już na 8 listopada br. Wisienką na torcie jest dołączony krótki filmik, w którym Kazik Staszewski zwrócił się do swoich wielbicieli, którzy trzymają za niego kciuki.
"Dziękuję za wszystkie życzenia" - powiedział z domowego łóżka w towarzystwie psiaka.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" sprawdzamy, jak bardzo Netflix zmasakrował "Znachora", radzimy, dlaczego niektórych seriali lepiej nie oglądać w Pendolino oraz żegnamy się z "Sex Education", bo chyba najwyższy już czas, nie? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.