Kinga Rusin jako drapieżna lamparcica. Fani zachwycają się jej sylwetką
Dziennikarka opublikowała zdjęcie w piance do kitesurfingu. Uwagę fanów przykuła nie tylko zgrabna sylwetka, ale i deseń wdzianka. Internauci nazywają Kingę Rusin "kocicą".
Kinga Rusin jakiś czas temu zniknęła z telewizji. Przez lata miała status jednej z największych gwiazd TVN. Mogliśmy oglądać ją m.in. w "You Can Dance", "Agencie", no i przede wszystkim w "Dzień dobry TVN". Jednak w sierpniu 2020 r. dziennikarka postanowiła odejść ze stacji, a chwilę później wyleciała z Polski na stałe.
Nie oznacza to jednak, że odcięła się od kraju i swoich wiernych fanów. Kinga Rusin śledzi wydarzenia w Polsce i chętnie odnosi się do nich na swoim koncie na Instagramie, które zresztą śledzi prawie 550 tys. osób. Zabieranie głosu w ważnych dla dziennikarki sprawach, przeplata się ze zdjęciami z miejsc, w których właśnie przebywa, czyli m.in. Tanzanii, Malediwów, Kostaryki czy Katalonii.
Ostatnio Kinga Rusin przebywa w Grecji. Dziennikarka opublikowała zdjęcie z plaży w miejscowości Lindos na Rodos, która jest mekką surferów. 51-latka stawia na aktywny wypoczynek i pływa na kitesurfingu. W tym celu przywdziała piankę, w której zaprezentowała się internautom.
Strój w koci deseń zachwycił fanów. Jedni nazywali Kingę Rusin "kocicą", inni zauważyli podobieństwo do znanego teledysku. "Jak Shania Twain w 'That's don't impress me much'" - napisała jedna z fanek. Też to widzicie?
Trwa ładowanie wpisu: instagram