Plotki o kryzysie Ziółek i Milika. Uwagę zwrócił jeden wymowny szczegół
Pojawiły się niepokojące plotki dotyczące Jessiki Ziółek i Arkadiusza Milika. Internauci przeprowadzili śledztwo, z którego wynika, że para może przechodzić kryzys. Uwagę fanów zwrócił zwłaszcza jeden szczegół.
Historia jak z hollywoodzkiej bajki. On dostrzega piękną dziewczynę w centrum handlowym, podchodzi i prosi o numer. 10 lat później są jedną z najbardziej rozpoznawanych par świata sportu i show-biznesu. Jednak, jeśli wierzyć najnowszym doniesieniom, do raju Arkadiusza Milika i Jessiki Ziółek wdarły się kłopoty. Fani pary mają teorię, że para albo przechodzi poważny kryzys, albo nawet się rozstała. Skąd to przypuszczenie? Wszystko dzięki internetowemu śledztwu, jakie pojawiło się w komentarzach na Instagramie.
Po pierwsze Milik spędził sylwestra we Włoszech, a jego ukochana w Polsce. Cóż zdarza się. Jednak większy niepokój wzbudziły ostatnie zdjęcia Ziółek, na których od pewnego czasu nie ma Milika. Ba, w opisie do jednej fotki dziewczyna piłkarza SSC Napoli, na której chwali się utratą kilogramów, napisała:
"Przyznaję - mało jadłam, więcej białka, praktycznie w ogóle węglowodanów. Miałam bardzo dużo stresów w ostatnim czasie, to też wiele zmieniło…" - pisała Jessica. Do tego fani zwrócili uwagę na jeszcze jeden, wymowny szczegół.
Pandemia zrobiła swoje. Rozstali się w 2020
Otóż na żadnym zdjęciu narzeczona piłkarza nie ma pierścionka zaręczynowego, który Milik wręczył jej w niezwykle romantycznych okolicznościach na pomoście oświetlonym lampionami.
Czy rzeczywiście jest coś na rzeczy? A może to tylko splot zbiegów okoliczności?
Trwa ładowanie wpisu: instagram