Konflikt skłonił do przemyśleń. "Flesz": Kinga Rusin rozważa poważne kroki
Konflikt pomiędzy Kingą Rusin a Małgorzatą Rozenek-Majdan był jednym z najgorętszych tematów w polskim show-biznesie w przeciągu ostatnich tygodni. Niewątpliwie też szybko nie odejdzie w zapomnienie.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Panie przez kilka dni praktycznie co kilka godzin przerzucały się coraz to ostrzejszymi oświadczeniami. W burzliwej dyskusji głos zabrało sporo gwiazd i celebrytów, ale ich wypowiedzi mimo wszystko przesłoniła publiczna kłótnia.
Z obu stron padło wiele zarzutów, złośliwości i obraźliwych określeń. W efekcie coraz to bardziej dotkliwe „dogryzanie” przesłoniło główny temat dyskusji i wielu zapomniało, że w całym sporze chodziło nie o publiczne pranie brudów, ale walkę w obronie praw zwierząt. Medialna burza urosła do tego stopnia, że panie nie pojawiły się na dorocznym dobroczynnym balu, choć od jakiegoś czasu trudno było sobie wyobrazić tę imprezę bez nich.
Jak dowiedział się magazyn „Flesz”, sprawa może nawet skończyć się w sądzie. Dziennikarka, wg informacji tygodnika, rozważa złożenie pozwu. Na razie jednak postanowiła oficjalnie zakończyć spór i usunęła mocne wpisy ze swojego profilu na Instagramie.
Zamieściła za to kolejny, w którym nie wspomniała bezpośrednio o konflikcie z Rozenek, ale podkreśliła, że poprzednie wpisy przysłoniły prawdziwy problem. Chodzi przecież o ekologię i dobro zwierząt, a nie personalne wbijanie szpil. Gwiazda zdradziła, że nie jest ekologicznym radykałem - nosi skórzane buty, uprawia jeździectwo. Wyjaśniła jednak swoje stanowisko i podkreśliła, jak ważna jest edukacja i działanie na rzecz praw zwierząt.
Ze strony Rozenek też próżno szukać kolejnych wypowiedzi w tej sprawie. Wygląda na to, że konflikt ucichł. Gdyby jednak wybuchł na nowo, może się nie skończyć na słownych przepychankach.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.