Kora na zawsze pozostanie w pamięci wielu gwiazd. "Kobieta petarda. Czarny Anioł"
Nie będzie drugiej takiej jak ona. Kora była artystką kompletną. "Niebywała charyzma, kobiecość, inteligencja, poczucie humoru" - tak Ewa Wachowicz wspomina wokalistkę w rozmowie z WP Gwiazdy.
Kora była jedną z największych gwiazd w Polsce. Jej piosenki znali niemal wszyscy. Wokalistka była postacią wyrazistą, która nie bała się mówić głośno o wielu kontrowersyjnych sprawach. Kora to artystka kompletna. Miała styl, osobowość, talent i wiele przebojów na koncie. Nic dziwnego, że kochały ją miliony.
Jej śmierć to strata dla polskiej muzyki. "Cyklady na Cykladach" czy "Szare miraże" to piosenki ponadczasowe. Wielu fanów i gwiazd wyraziło w mediach społecznościowych wielki smutek po stracie artystki. Kora wiele dla nich znaczyła.
- Muzyka Kory towarzyszy mi od lat, jako nastolatka śpiewałam jej piosenki, później na koncertach podziwiałam niesamowitą, magnetyczną siłę jej głosu i muzyki. "Krakowski spleen” - moja ulubiona piosenka, zawsze robiła na mnie ogromne wrażenie. Poznałyśmy się kilka lat temu, na planie "Top Chefa", w którym Kora była gościem. Natychmiast urzekła mnie jej osobowość - niebywała charyzma, kobiecość, inteligencja, poczucie humoru. Pomyślałam: warto tyle gotować w życiu, by spotkać ukochanego artystę… - powiedziała w rozmowie z WP Gwiazdy Ewa Wachowicz.
Paulina Sykut-Jeżyna miała okazję współpracować z Korą na planie programu rozrywkowego "Must Be The Music". Prowadząca zawsze marzyła o tym, aby poznać gwiazdę, której piosenki słuchała przez całe życie.
- Kora była niezwykłą osobą. To wielka strata dla wszystkich. Kiedy dowiedziałam się, że będziemy razem pracować na planie, byłam szczęśliwa. Wychowywałam się na jej muzyce. Była dla mnie ikoną. Kora to artystka kompletna, a przejawiało się to w każdej sferze jej życia. Kiedyś dostałam od niej taki kolorowy, ręcznie malowany kamień w kolorowej chusteczce. Trzymam ten kamień w szufladzie i stanie się taką moją pamiątką - wyznała nam Sykut.
Anna Oberc nie ma wątpliwości, że Kora była kobietą wyjątkową, która potrafiła zmierzyć się z przeciwnościami losu.
- Kora... Kobieta PETARDA! Ikona! Siła! Charyzma! Niezwykle prawdziwa! Wyznaczała kanony stylu w kulturze i sztuce! Nie bała się iść swoją drogą poza utartymi ścieżkami... Czarny Anioł - powiedziała aktorka WP Gwiazdy.
Kora odeszła 28 lipca 2018 r. w otoczeniu najbliższych. Była wielką osobowością, która wiele w swoim życiu przeszła. Nie wahała się mówić o molestowaniu przez księży, swoje doświadczenia opisała w książce. Przez pięć lat mieszkała w domu dziecka, a po powrocie do rodzinnego domu była świadkiem śmierci swojego ojca. Trudne dzieciństwo nie stanowiło dla Kory tematu tabu. Do ostatniej chwili walczyła o zdrowie i o godność.
Pożegnanie Kory odbędzie się 8 sierpnia o godz. 11:00 w Warszawie.