Kora pozostawiła po sobie wiersze i piosenki. Poprosiła o ich wydanie
Śmierć Olgi Jackowskiej poruszyła wszystkich. Kora była niekwestionowaną artystką. Ogromny talent, szczerość i bezkompromisowość. Mimo problemów zdrowotnych, walczyła i tworzyła. Jeden z tabloidów dowiedział się, że pozostawiła po sobie wiersze i piosenki.
"Z ogromnym żalem i rozpaczą informujemy, że dziś (przyp. red. 28.07.2018 r.) o 5.30 na swoim ukochanym Roztoczu w otoczeniu najbliższych osób, ukochanych zwierząt i wspaniałej przyrody zmarła Kora. Wielka artystka, piosenkarka, poetka, malarka. Wyjątkowa kobieta, żona, matka, siostra, babcia, przyjaciółka. Ikona wolności. Zawsze bezkompromisowa w dążeniu do prawdy. Zaangażowana w ruch hipisowski, w działalność pierwszej Solidarności, w budowę demokracji i ruchy kobiece" - przekazano informację na Facebooku artystki.
To jedna z najsmutniejszych i przygnębiających wiadomości tego roku. Okazuje się, że Kora najzwyczajniej w świecie tęskniła za sceną i śpiewaniem. Niestety, plany pokrzyżowała jej choroba. Jak informuje "Fakt", Jackowska przed śmiercią poprosiła męża Kamila Sipowicza o wydanie jej tekstów, które nie ujrzały jeszcze światła dziennego.
- Kora miała gotowe podkłady muzyczne Pawła Mykietyna, do których pisała piosenki. Nie wiadomo, czy one się kiedyś ukażą, ale niepublikowana twórczość Kory w postaci tekstów na pewno. Najprawdopodobniej Sipowicz wyda na jakąś rocznicę kolejny tomik poezji z tymi tekstami – czytamy w "Fakcie".
Olga Aleksandra Ostrowska, znana jako Kora, urodziła się 8 czerwca 1951 r. w Krakowie. Była najmłodsza z piątki rodzeństwa. Jej rodzice byli urzędnikami. Już w czasach szkolnych zainteresowała się kulturą hipisowską. Zmarła w sobotę 28 lipca. Była dziewczyną najbardziej znanego krakowskiego hipisa Ryszarda "Psa" Terleckiego (później posła na Sejm RP). Jeżdżąc po Polsce, poznawała niezależnych artystów i muzyków. Te znajomości pozwoliły jej na rozpoczęcie kariery muzycznej.
W połowie lat 70. związała się z Markiem Jackowskim, pochodzącym z Łodzi muzykiem, założycielem zespołów bluesowych i współpracownikiem Piwnicy pod Baranami. W 1976 r. założył on wraz z Milo Kurtisem zespół Maanam. Jeszcze w tym samym roku na koncercie w klubie Aspirynka w Poznaniu po raz pierwszy z zespołem wystąpiła Kora. Szybko stało się jasne, że będzie stałym członkiem grupy. Przez cały okres muzycznej kariery Kora związana była z Maanamem, będąc zarazem najbardziej jego charakterystyczną postacią.