Joanna Opozda zgłosiła sprawę na prokuraturę . Królikowski doprowadził ją do "ostateczności"

Niebawem synek Joanny Opozdy i Antoniego Królikowskiego skończy rok, ale rodziców chłopca bardziej niż planowanie pierwszych urodzin pochłania dziś walka o alimenty. Choć w świetle prawa aktorzy wciąż pozostają małżeństwem (czekają na termin pierwszej rozprawy rozwodowej), rozstali się zaledwie pół roku po ślubie. Gdy mały Vincent przyszedł na świat pod koniec lutego ubiegłego roku, jego rodzice nie byli już razem, a jedyne co ich łączyło to medialna przepychanka m.in. także o pieniądze.

I choć w ostatnim czasie między Opozdą i Królikowskim było wyjątkowo cicho, okazuje się, że spór małżonków wciąż trwa. Tym razem jednak z udziałem prokuratury. Jak donosi "Super Express", pod koniec stycznia aktorka złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Antoniego Królikowskiego.

Postępowanie dotyczy przestępstwa niealimentacji - potwierdziła gazecie warszawska prokuratura. Zgodnie z kodeksem karnym osobie uchylającej się od płacenia alimentów grozi grzywna, kara ograniczenia wolności lub rocznego pozbawienia wolności. Obecnie śledczy gromadzą materiał dowodowy, ale - co warto podkreślić - postępowanie toczy się w sprawie, a nie przeciwko Antoniemu Królikowskiemu.

Jak czytamy w "Super Expresie", Joanna Opozda zdecydowała się zawiadomić prokuraturę "doprowadzona do ostateczności" przez Królikowskiego, który nie płacił alimentów przez kilka ostatnich miesięcy. Według szacunków gazety, zaległości aktora mogą sięgać kwoty 40 tys. złotych. Prokuratura nie potwierdziła jednak tej sumy, tłumacząc, że m.in. wysokość zaległości jest przedmiotem toczącego się postępowania.