Dla królowej Elżbiety to będą smutne święta. Córka przekazała złą wiadomość
Kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia brytyjska prasa informowała, że królowa Elżbieta nie będzie w tym roku pielęgnować prawie 70-letniej tradycji rodzinnej. Wszystko przez pandemię koronawirusa, przez którą królowa nie będzie mogła się nawet spotkać z córką.
Brytyjska rodzina królewska od prawie siedmiu dekad wyjeżdżała na grudniowe święta do Sandringham. 160 km na północ od Londynu mieści się nadmorska rezydencja, gdzie królowa organizowała spotkanie dla bliższych i dalszych krewnych. Niestety w tym roku szalejąca pandemia i pojawienie się nowej odmiany koronawirusa sprawiło, że królowa postanowiła zostać na święta w domu.
To będą pierwsze święta królowej bez księcia Filipa, który zmarł w kwietniu w wieku 99 lat. Oczekuje się, że w Windsorze odwiedzą ją dzieci, wnuki i prawnuki. Niestety stosunkowo niewielkie grono gości zostało teraz jeszcze bardziej pomniejszone.
Jak dowiedział się "Daily Mail", królowa spędzi święta bez swojej jedynej córki Anny. Wszystko przez jej męża, u który miał ostatnio pozytywny wynik na obecność koronawirusa w organizmie.
ZOBACZ TEŻ: Młode gwiazdy, które poszły w ślady słynnych rodziców
Brytyjskie media donoszą, że sir Timothy Laurence przebywa na kwarantannie w książęcej rezydencji Gatcombe Park Estate.
Nie wiadomo, czy 66-latek na wojskowej emeryturze (był wiceadmirałem Royal Navy) ma poważne objawy. Jednak pewne jest, że ani on, ani księżniczka Anna nie odwiedzą za kilka dni królowej Elżbiety, która zamknęła się w zamku Windsor.