Krzysztof Cugowski otwarcie o koncertach. "Śpiewałem po alkoholu"
Krzysztof Cugowski nie zamierza ukrywać swoich scenicznych wybryków. "Sam w czasach świetności miałem problemy z alkoholem" - powiedział w nowym wywiadzie.
Krzysztof Cugowski wraz z zespołem Budka Suflera wylansowali największe polskie przeboje. Piosenkę "Takie tango" zna chyba każdy. Wokalista w najnowszym wywiadzie wspomina czasy świetności zespołu. Przyznał również, że nie raz wystąpił pod wpływem alkoholu na scenie.
- Niektórzy wykonawcy potrafią się tak dobrze bawić przed koncertem, że mają potem problemy z dojściem na scenę. Sam w czasach świetności miałem problemy z alkoholem. Zdarzało mi się śpiewać po pijaku - powiedział w "Fakcie".
ZOBACZ: Cugowski już wczuł się w rolę mentora? "Staram się wybierać ludzi wywołujących gęsią skórkę"
Cugowski nie zamierza ukrywać prawdy.
- Nie będę ukrywał, nie byłem święty. W telewizji nie było tego widać, bo ona potrafi zdziałać cuda.
Gwiazdor wspomina te wyskoki z sentymentem. To były świetne czasy.
- Tęsknię za tymi czasami. Teraz sobie tego nie wyobrażam, nie te lata. Alkohol lubię dalej, szczególnie dobrą wódkę, ale nie konsumuję go tak często, jak bym chciał. Trzeba dbać o zdrowie - mówi.
Obecnie Krzysztof Cugowski wraca na scenę jako solista. Budka Suflera natomiast wraca do koncertowania, ale bez charyzmatycznego wokalisty. Panowie nie porozumieli się w kwestii powrotu formacji. Romulad Lipko zarzucił Cugowskiemu, że zdarzało mu się działać na niekorzyść zespołu.
Zresztą sam Krzysztof Cugowski nie chciał kontynuować tej przygody.