Krzysztof Materna ma żal o aferę ze szczepionką. "Wycierają sobie gębę moim nazwiskiem"
Aktor i dyrektor Teatru Bagatela w Krakowie został zaszczepiony na WUM poza kolejnością. Wyjawił, że cała akcja była organizowana w pośpiechu i organizacyjnym chaosie.
Krzysztof Materna został zaszczepiony na COVID-19 pod koniec ubiegłego roku. Jak zdradził w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" propozycję zaszczepienia otrzymał z fundacji Krystyny Jandy na Rzecz Kultury. Z pierwszych uzyskanych informacji zrozumiał, że wpisuje się na listę chętnych na szczepienie zgodnie z kolejnością. Jako senior powinien zostać zaszczepiony w grupie "1" w styczniu, ale szybko uległo to zmianie.
- Tuż po świętach szpital zadzwonił do zgłoszonych osób z informacją, że są szczepionki, które mogą się zmarnować. I z pytaniem, czy w związku z tym nie mogę przyjechać na Banacha już teraz - wspomina.
Cezary Pazura o szczepieniach gwiazd na WUM-ie: "Zastanawiam się, co ja bym zrobił na ich miejscu"
Według Krzysztofa Materny Centrum Medyczne Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego trzykrotnie ustalało z nim termin wizyty. Przy drugim podejściu zapewniono go, że zostanie zaszczepiony według kolejności po 15 stycznia. Kolejny telefon był już pilną prośbą o stawienie się w placówce.
- Stałem w kolejce, na drzwiach wisiała lista osób do szczepienia, którą najwyraźniej ktoś zatwierdził, przeszedłem procedurę poprzedzającą podanie szczepionki, podpisałem zgodę na wykorzystywanie mojego wizerunku i zostałem zaszczepiony - wyznał.
Wielu zastanawia fakt, dlaczego skoro znane osoby zgodziły się na udział w kampanii promocyjnej szczepień nie ma zdjęć ani nagrań z momentu ich zaszczepienia. Materna potwierdził, że w trakcie, gdy on się szczepił, nikt nie wykonywał zdjęć. Krystyna Janda na antenie TVN24 powiedziała, że nagrania do akcji promocyjnej miały rozpocząć się po 6 stycznia.
Krzysztof Materna przyznał, że po wybuchu afery szczepionkowej ma żal do organizatorów akcji promocyjnej na WUM.
- Dostarczyłem żeru ludziom, którzy codziennie okłamują miliony Polaków, a teraz wycierają sobie gębę moim nazwiskiem. Rządzący przykrywają nami swoją nieudolność i brak przygotowania do masowego szczepienia. Czy pan sobie wyobraża, że nieskazitelna, złożona z samego dobra Magda Umer czy Wiktor Zborowski czyhają na szczepionki, które mieliby zabrać jakiemuś lekarzowi? To nonsens - podsumował.
Według Krystyny Jandy spośród współpracowników jej teatrów zaszczepiono 8 osób, które uprzednio zgodziły się być ambasadorami szczepień: ją samą, Magdę Umer, Emilię Krakowską, Andrzeja Seweryna, Olgierda Łukaszewicza, Krzysztofa Maternę, Wiktora Zborowskiego i Grzegorza Warchoła. Nieplanowanie zaszczepiona została też Maria Seweryn. Do przyjęcia szczepienia na COVID-19 poza kolejnością przyznali się również Leszek Miller z żoną, Radosław Pazura, Michał Bajor, Edward Miszczak i Anna Cieślak. Rzekomo poddał się mu też Mariusz Walter. Wciąż nieznane są 2 nazwiska osób publicznych zaszczepionych poza kolejką na WUM.