Krzysztof Rutkowski podjął decyzję. "Dostałem wiele telefonów od Ukraińców"
Krzysztof Rutkowski zamierza pojechać na Ukrainę. Gwiazdor w ostatniej rozmowie zadeklarował swoją pomoc naszym wschodnim sąsiadom. Zaproponował nawet swoje opancerzone pojazdy.
Wojna na Ukrainie bardzo zmobilizowała Polaków. Do zaatakowanego przez Rosję kraju wysyłane są m.in. paczki z żywnością czy niezbędnymi rzeczami. W pomoc angażują się zarówno zwykli obywatele, duże firmy, jak i znane osobistości. Jedną z nich jest detektyw Krzysztof Rutkowski, który nie chce bezczynnie siedzieć i postanowił wesprzeć Ukraińców. Mówił o tym w rozmowie z "Super Expressem".
– Dostałem dziś kilka telefonów z prośbą o pomoc. Dzwonił m.in. mężczyzna, który związany jest z Ukrainką i poprosił mnie, bym ją ściągnął do Polski. Tych telefonów było wiele – powiedział.
Zobacz: Przełomowe decyzje KE ws. Rosji. "Zachód porzucił lęk"
Jak doskonale wiadomo, Rutkowski posiada zarówno sprzęt, jak i ludzi, którzy sprawnie posługują się bronią. W przypadku sprzętu chodzi przede wszystkim o pancerne pojazdy. – Rozmawiałem z asystentem ambasadora Ukrainy w Polsce, któremu zadeklarowałem dwa pojazdy bojowe - tura i hammera oraz czterech swoich ludzi łącznie ze mną. Dysponuję pojazdami pancernymi. Po co mają bezczynnie stać pod naszym biurem –wyznał. Dodał, że jest już gotowy, czeka jedynie na sygnał.
Wspomniany przez Rutkowskiego tur to rzeczywiście maszyna do zadań specjalnych. Ważący 10 ton wóz bojowy z ośmiocylindrowym silnikiem umożliwia jazdę w ekstremalnych warunkach z pełnym ekwipunkiem. Jest odporny na ostrzał z amunicji, a w środku wyposażony nowoczesną elektroniką. Może transportować dziewięć osób, a na dachu posiada właz.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Każda pomoc dla Ukrainy jest na wagę złota, więc trudno nie pochwalić Rutkowskiego za postawę. Zapewne niebawem dowiemy się więcej w tej sprawie.
Pod tym adresem możecie śledzić relację z wojny na Ukrainie.
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski