Był zdruzgotany. "Filip w nich strasznie wierzył"
Decyzja Meghan i Harry’ego o opuszczeniu brytyjskiej rodziny królewskiej wywołała wiele kontrowersji. Biografka monarchów, Ingrid Seward, opowiedziała, jak na tzw. Megxit zareagował książę Filip.
Książę Harry i Meghan Markle na początku 2020 r. podjęli dość kontrowersyjną decyzję. Książęca para zrezygnowała z obowiązków należących do członków brytyjskiej rodziny królewskiej. Wybór ten wiąże się z całkowitą niezależnością finansową, a także brakiem dostępu do wszystkich korzyści wynikających z przynależności do tzw. royalsów. Małżeństwo postanowiło rozpocząć nowe życie. Początkowo szczęścia szukali w Kanadzie, ale później przeprowadzili się w rodzinne strony Meghan. Dziś mieszkają w Los Angeles.
Z ustaleń królewskiej biografki, Ingrid Seward, wynika, że książę Filip, był "zbulwersowany" decyzją księcia Harry'ego i Meghan Markle o porzuceniu dworskiego życia w ubiegłym roku. Autorka w odpowiedzi na pytanie o reakcję księcia Filipa na temat Megxitu odpowiedziała: "Wydaje mi się, że był zdumiony, całkowicie zdumiony desperacją Harry'ego i Meghan, by za wszelką cenę opuścić rodzinę królewską".
Autorka własnymi słowami opisała, jakie mogły być dokładne odczucia męża królowej, który był w szpitalu przez ostatnie trzy tygodnie, dotyczące odejścia Harry’ego i Meghan. "Myślę, że Filip w nich strasznie wierzył. Harry miał spotkania wojskowe, w których pomagał. Mieli piękny dom, który dopiero ukończyli, mieli śliczne dziecko, zaczęli naprawdę coś znaczyć na świecie". Seward dodała: "Filip pomyślał po prostu, że zaniedbanie obowiązków było czymś okropnym, nie mógł tego zrozumieć".