Książę Filip w dziwny sposób zwraca się do królowej. Nie do końca się jej to podoba
Królowa Elżbieta słynie ze strzeżenia protokołu jak ognia. Czasami jednak pozwala sobie na odrobinę szaleństwa. Tym razem przymyka oko na to, jak zwraca się do niej mąż.
Książę Filip i królowa Elżbieta są małżeństwem od 72 lat. Ich relacja pamięta wiele wzlotów i upadków. I choć niejednokrotnie media grzmiały o rozwodzie, ich małżeństwo przetrwało. Biografowie rodziny królewskiej niejednokrotnie próbowali dowiedzieć się najbardziej intymnych faktów z ich życia prywatnego. Jednak wielokrotnie z marnym skutkiem. Tym razem dotarli do mało znanej informacji.
ZOBACZ TAKŻE: Harry został ojcem. Zobacz jego pierwsze wystąpienie w nowej roli przed dziennikarzami
Chodzi o to, jak mąż zwraca się do monarchini, kiedy spędzają razem swój prywatny czas.
W czasach młodości królowa Elżbieta nazywana była przez dworzan pieszczotliwie "Lilibet". Ksywka pochodziła z czasów, kiedy jako dziecko nie potrafiła wymówić swojego imienia.
Największym zdziwieniem było jednak, kiedy na światło dzienne wyszło, jak od lat nazywa żonę książę Filip. Nikt nie spodziewał się, że pozwoli sobie na coś takiego.
O fakcie poinformował Peter Morgan, reżyser filmu o królowej Elżbiecie.
Okazuje się, że książę Filip zwraca się do królowej Elżbiety II "kapusta".
Przezwisko pochodzi ponoć od francuskiego określenia "mon petit chou", które oznacza "moja mała kapustko". Trzeba przyznać, że mąż królowej ma niewybredne poczucie humoru. Elżbieta II z pewnością nie jest zadowolona z takiej ksywki.