Książę George nie zawsze taki grzeczny! Miał dość fotoreporterów?
Pogrzeb stulecia już za nami. Oczy całego świata w poniedziałek były skierowane na Londyn, gdzie bliscy, władcy wielu krajów całego świata i poddani żegnali Elżbietę II. Na celowniku byli oczywiście członkowie najbliższej rodziny królowej.
Miliony widzów na całym świecie obserwowało w mediach ostatnią drogę monarchini. Bacznie przyglądano się także obecnemu królowi, Karolowi III i nowej królowej małżonce. Nikomu oczywiście nie umknął widok dwóch braci - Williama i Harry'ego oraz ich żon.
Zaskoczeniem dla niektórych była obecność dwójki starszych dzieci Cambridge'ów: dziewięcioletniego George'a i siedmioletniej Charlotte. Rodzice nie zdecydowali się zabrać za to Louisa, swojego najmłodszego syna. Z pewnością chcieli sobie oszczędzić chwil, gdy mały chłopiec straciłby kontrolę nad sobą podczas tak podniosłego wydarzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pogrzeb Elżbiety II pełen symboli. Jakie ma znaczenie dla świata?
George i Charlotte przez całą uroczystość zachowali powagę, doskonale wiedząc, że wymaga się od nich więcej niż od innych dzieci. George ma zaledwie dziewięć lat, ale dobrze wie, jaka rola czeka go w życiu, to pewnie dość przytłaczające dla dorastającego chłopca.
Jednak w ciągu tych długich godzin z syna Kate wyszła jego natura urwisa. Serwis PageSix "wyłapał" podczas transmisji na żywo moment, w którym książę pewnie zmęczony ciągłym zainteresowaniem fotoreporterów... pokazał im język.
Basia Żelazko, dziennikarka Wirtualnej Polski