Książę Harry uważa Meghan za błąd? Znajomi są pewni, że rozstanie to kwestia czasu
Zagraniczna prasa przynosi kolejne rewelacje na temat związku księcia Harry'ego i jego małżonki. Jak podaje jeden z tygodników, książę Sussexu uważa Meghan Markle za błąd i jest na prawdziwym rozdrożu.
Mija rok od bezprecedensowej decyzji Harry'ego i Meghan, którzy zdecydowali się na opuszczenie brytyjskiej rodziny królewskiej i życie na swoich zasadach - i za swoje pieniądze - w USA. Za niezależność przyszło, zwłaszcza księciu, zapłacić wysoką cenę. Rezygnacja z monarszych przywilejów i obowiązków spowodowała wyraźny kryzys w relacjach Harry'ego z najbliższymi członkami rodziny. Napięte stosunki młodszego z synów Diany i Karola, zwłaszcza z Williamem, dla nikogo nie są tajemnicą. O tym, że Harry jest załamany swoją rodzinną sytuacją, mówił jakiś czas temu zaprzyjaźniony z małżonkami dziennikarz Tom Bradby. W telewizyjnym programie opowiadał, że dla całej rodziny królewskiej to był trudny rok, a dla Harry'ego w szczególności.
Teraz kolorowa prasa przynosi kolejne rewelacje na temat księcia Sussexu. Jak donosi jeden z najpoczytniejszych kolorowych tygodników w Australii, "Women's Day", Harry przyznał w rozmowie z przyjacielem, że "podążanie za Meghan, to był błąd". Odizolowany od rodziny książę coraz lepiej zaczyna dostrzegać długofalowe skutki swojej decyzji.
Pokazali związek Karola i Diany. Książę William ma żal do Netfliksa
Jak twierdzi źródło tygodnika, Harry'emu trudno jest odnaleźć się w kalifornijskim świecie swojej żony, który dla niego jest obcy.
"Nie rozumie zawiłości hollywoodzkiego świata i nigdy nie poczuje się tak komfortowo w tym środowisku jak jego żona. Duża część jego duszy strasznie tęskni za swoim starym życiem – i za bratem" - twierdzi na łamach cytowanego tytułu znajomy księcia.
Harry, przyzwyczajony od dziecka, zarówno w Pałacu Buckingham, jak i w wojsku do reżimu i posłuszeństwa, nie potrafi korzystać z "niezależności". Jak można przeczytać w "Women's Day", znajomi księcia są pewni, że rozstanie z Meghan to ponoć tylko kwestia czasu. Wspominał ponoć o tym informatorowi gazety, podkreślając, że "zaczyna zastanawiać się nad rozstaniem, ale bez medialnego szumu".