Książę William uroczo zwraca się do córki. Fani oczarowani
Książę William pozwolił sobie na chwilę swobody i nie zważając na kamery, pieszczotliwie zwrócił się do córki. Okazuje się, że księżniczka Charlotte ma uroczy pseudonim. Fani rodziny królewskiej są zachwyceni!
Książę William i księżna Kate niezwykle rzadko pojawiają się publicznie z dziećmi. Wszystko dlatego, że chcą zapewnić maluchom spokojne dzieciństwo, z dala od wianuszka paparazzi i zainteresowania mediów. Gdy pojawiają się całą rodziną przed kamerami, zawsze jest to skrupulatnie przemyślane. Tak też było i ostatnio, gdy całą piątką przybyli do królewskiego ogrodu botanicznego.
Przypomnijmy, że Kate i William wystartowali z nowym projektem. "Back to Nature", czyli "Powrót do Natury", to akcja zachęcająca rodziny do wspólnego spędzania wolnego czasu na powietrzu. A gdzie będzie lepiej jak w ogrodzie? I to takim, w którym każdy znajdzie dla siebie mały raj.
W tych jakże niesamowicie urokliwych zakątkach odbyła się rodzinna sesja zdjęciowa. Do sieci trafiły też nagrania, na których widzimy, jak Louis stawia pierwsze kroki, a uradowani Charlotte i George moczą stopy w wartkim strumieniu.
Na jednym z filmików słyszymy, jak William zawołał córkę, gdy popchnęła go na huśtawce. I choć już ta scena wywołuje uśmiech na twarzach, to nie ta sytuacja najbardziej rozczuliła fanów rodziny królewskiej.
Gdy się dobrze przysłuchamy, okaże się, że książę, zwracając się do Charolotte, nazwał ją "Mignonette". Określenie to jest zdrobnieniem pochodzącym od francuskiego słowa "mignon", a to z kolei oznacza "dziecinkę" bądź "dzieciątko".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Co ciekawe, "ksywki" w rodzinie królewskiej to nie nowość. Uroczą może się pochwalić George. Koledzy w szkole nazywają go "P.G." (od pierwszych liter Prince George). Jego ojciec, którego pełne imię to Wilhelm, również ma pseudonim. Członkowie rodziny królewskiej, a nawet prasa, nazywa go nieraz po prostu... Wills.