Książę George ma pseudonim w szkole. Tak zwracają się do niego koledzy
Książę George sam pół żartem pół serio potrafi przedstawić się nie swoim imieniem. Teraz doczekał się pseudonimu, który wymyślili mu inni.
Brytyjski dwór słynie z obostrzeń i rygoru królewskiej etykiety, która jest zmorą wszystkich książąt. Jednak mimo całego patosu, nie brakuje chwil wytchnienia i luzu.
Takie chwile szczególnie lubi wykorzystywać książę George, który potrafi być prawdziwie uroczym łobuziakiem. Niedawno brytyjskie media informowały o tym, że zbił z tropu napotkaną w parku kobietę, przedstawiając się nie swoim imieniem.
Chłopiec miał powiedzieć swojej rozmówczyni, że nazywa się Archie. Jak podaje brytyjska prasa, zachowanie George'a nie powinno dziwić. Prawdopodobnie nie mógł wyjawić swojego prawdziwego imienia ze względu na bezpieczeństwo. Nie od dziś wiadomo, że "tajnymi imionami" posługują się też inni członkowie rodziny królewskiej.
Jednak imię wymyślone dla potrzeb bezpieczeństwa to jedno, a pseudonim, którym można się pochwalić, to drugie. Jak się okazuje, książę George jest bardzo lubiany w szkole, a koledzy zwracają się do niego specjalnym pseudonimem. "Daily Mail" podaje, że mówią na George’a "P.G.", złożonym z pierwszych liter Prince George.
- Chłopiec bardzo lubi mieć kontakt z innymi dziećmi. Często spotyka się z kolegami i chyba sam do końca nie zdaje sobie sprawy z tego, kim jest – miała skomentować sytuację jedna z mam.
"Ksywki" w rodzinie królewskiej to nie nowość. Uroczą może się pochwalić tata księcia George'a, William. Członkowie rodziny królewskiej, a nawet prasa nazywa go nieraz po prostu... Wills.