Książę William żartuje z marihuany. Ciekawe, co na to Kate i królewska etykieta
Książę William odwiedził niedawno Międzynarodowe Centrum Logistyczne na lotnisku Heathrow w Londynie. Z relacji świadków wynika, że był wstrząśnięty ilością przechwyconej broni i narkotyków. Zażartował nawet z zapachu marihuany.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Przyszły król Wielkiej Brytanii, bo tak mówi się o drugim w kolejce do tronu księciu Williamie, wykazał się niedawno niebywałym poczuciem humoru. I choć na lotnisku Heathrow, które odwiedził do śmiechu nikomu nie było, to on znalazł sposób na rozluźnienie atmosfery. I zrobił to lepiej, niż mogłaby marihuana, z której zażartował.
ZOBACZ TAKŻE: To wyjątkowa data na narodziny księcia
Książę William zaszczycił niedawno pracowników londyńskiego lotniska Heathrow swoją obecnością. Pojawił się w Międzynarodowym Centrum Logistycznym i doznał prawdziwego szoku przez to, co tam zastał.
Potencjalnemu następcy brytyjskiego tronu przedstawione zostały rzeczy przechwycone przez funkcjonariuszy granicznych. Wśród nich znalazły się m.in. konopie indyjskie, MDMA i kokaina.
Według królewskiej reporterki Rebeki English, książę William zażartował, że marihuana ma * "całkiem dobry, mocny zapach" *. Ale to nie wszystko!
Powiedział także: * "Lepiej wyjdźmy, zanim zrobią nam test na narkotyki!" *
Książę William zastał 545 paczek narkotyków z całego świata, które zostały przychwycone tylko w przeciągu jednego miesiąca.
Oficer Straży Granicznej, Steve Harrington, powiedział: * "To są narkotyki, które najczęściej konfiskujemy Dużo konopi indyjskich pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, gdzie posiadanie marihuany jest legalne w kilku stanach".*
Ciekawe, czy Kate również zrywałaby boki z żartów o marihuanie.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.