Książęca para zarażona koronawirusem. Niedawno spotkali się z królem Szwecji
Koronawirus uderzył w szwedzkich monarchów. W czwartek potwierdzono, że książę Karol Filip i jego żona księżna Zofia otrzymali pozytywne wyniki testów na Covid-19. Dotychczas nie mieli poważnych objawów, ale niepokój wzbudza co innego. Kilka dni temu książęca para uczestniczyła w ceremonii pogrzebowej i mogła tam zarazić resztę rodziny królewskiej.
Jak donosi szwedzka prasa, 41-letni Karol Filip i 36-letnia Zofia wykazują łagodne objawy grypy, ale poza tym czują się dobrze. W środę przeszli test na obecność koronawirusa i następnego dnia dowiedzieli się, że są nosicielami. Od razu poddali się kwarantannie w rodzinnej posiadłości w Sztokholmie, gdzie przebywają ze swoimi synami (3 i 4 lata).
Istnieje ryzyko, że pozostali członkowie rodziny królewskiej też zachorują na Covid-19. Karol Filip i Zofia byli w zeszłym tygodniu na pogrzebie brata królowej, gdzie spotkali się z królem Karolem XVI Gustawem i jego żoną Sylwią. Była też księżniczka Wiktoria (następczyni szwedzkiego tronu) wraz ze swoim mężem.
Cała rodzina została już przebadana, ale wyniki testów nie zostały jeszcze ujawnione. Szwedzki tabloid "Aftonbladet" twierdzi, że tuż przed pogrzebem wszyscy krewni 74-letniego króla byli testowani na Covid-19 i wtedy nikt nie miał pozytywnego wyniku.
Przypomnijmy, że w kwietniu po wybuchu pandemii król Karol XVI Gustaw wygłosił orędzie do narodu. - Za kilka tygodni skończę 74 lata. To całkiem poważny wiek, który świadczy o tym, że przeżyłem wiele kryzysów, które dotknęły Szwecję – mówił monarcha. - Droga jest długa i trudna, ale światło zatriumfuje nad ciemnością i po wszystkim znowu poczujemy nadzieję – dodał.
W tamtym czasie 10-milionowa Szwecja miała łącznie 6993 zachorowań i 428 zgony z powodu Covid-19. Siedem miesięcy później bilans koronawirusa w Szwecji to 240 tys. zarażonych i ponad 6600 zgonów.