Księżna Kate i książę William atakowani przez obrońców praw zwierząt. Wystarczyło kilka zdjęć
Księżna Kate i książę William wybrali się na tradycyjną farmę, gdzie strzygli owce. Obrońcy praw zwierząt są oburzeni: "To nieludzkie!"
Księżna Kate i książę William odwiedzili brytyjską farmę Deepdale Hall w hrabstwie Cumbria, która prowadzona jest od 1950 roku przez rodzinę Brownów. Na farmie hodowane są owce, a Kate i William przez krótki czas pomagali w gospodarstwie. Jednym z zadań było strzyżenie owiec. Relację z wizyty zamieszono na Instagramie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Część fanów była zachwycona:
- Oni są zbyt super, by być królem i królową!
- Co za dzielna księżna.
- Kocham to, że wyglądacie tak naturalnie, szczęśliwie i spokojnie.
Ale na książęcą parę wylała się też fala krytyki ze strony obrońców praw zwierząt. Nie przebierali w słowach:
- To jest takie stresujące dla biednych zwierząt. Nie mogę uwierzyć, że to zrobili!
- Rozczarowujące. Może powinniśmy potrzymać ją do góry nogami i ogolić jej głowę.
- To biedne zwierzę walczy, bo cierpi będąc do góry nogami podczas strzyżenia. Wygląda jak okrucieństwo wobec zwierząt.
Wspólny wyjazd książęcej pary cieszy ich fanów. Jeszcze kilka dni temu trudno było zagłuszyć plotki o kryzysie w ich małżeństwie. Ostatnie spotkania dyplomatyczne pokazały, że mają się na dystans. Teraz pojawiła się nadzieja, że nie wszystko stracone.