Laura Samojłowicz zniknęła na lata. Teraz wraca ze szczerym wyznaniem
Laura Samojłowicz kilka lat temu całkowicie odsunęła się od świata show-biznesu. Niedawno postanowiła, że zacznie do niego wracać. Pokazała się na jednym z wernisaży. Przy okazji zebrała się na jedno zaskakujące wyznanie.
Laura Samojłowicz ma za sobą grę w kilku popularnych serialach telewizyjnych, takich jak "Hotel 52", "Ojciec Mateusz", "Ślad" i wiele innych. Jednak w ostatnich latach praktycznie jej nie było w świecie show-biznesu. Ostatnio została zauważona na jednym z wernisaży. Była wręcz zauroczona wystawionymi obrazami. Skomentowała też całe wydarzenie.
- Obrazy są przepiękne. Dopiero zaczynam poznawać taką formę sztuki. Jestem zachwycona również atmosferą, jaka tu panuje. Poznałam wspaniałych ludzi, malarzy, którzy zaprosili mnie do siebie na pogawędki. Jestem pod wielkim wrażeniem - mówiła aktorka w rozmowie z Agencją Newseria Lifestyle.
ZOBACZ TEŻ: Z tymi co się znają - Elvin Flamingo
W rozmowie wyszedł temat jej życia prywatnego. Wspomniała, że jej przyjaciele nie są ze środowiska aktorskiego i dla niej to jest dużo lepsze rozwiązanie. - Dobrze, jeżeli artyści się uzupełniają. Moja przyjaciółka, Ona Winogrodzka, jest architektem i cieszę się, że jako aktorka mogę jej też "sprzedać" jakiegoś newsa, którego zaobserwowałam w aktorstwie, coś, co się dzieje fajnego w moim życiu. Ona także zwraca moją uwagę na wiele ciekawych kwestii. Tak samo jest z malarzami oraz innymi artystami. Możemy się uzupełniać, dawać sobie wzajemnie wspaniałą energię - powiedziała.
Dodała też swój sposób na szczęście. Twierdzi, że ludzie powinni się uśmiechać i dzielić się radością z innymi.