Lech Janerka wyznał, że jest ateistą. Otwarcie mówi, dlaczego nie wierzy w Boga
Lech Janerka w ramach opowieści o najnowszym wydawnictwie płytowym wspomniał o swoim spojrzeniu na świat. W najnowszym wywiadzie opowiedział, dlaczego nie wierzy w Boga.
Lech Janerka to legenda polskiej sceny. Ku uciesze miłośników jego twórczości, powrócił po osiemnastu latach artystycznego milczenia. Wydał właśnie album "Gipsowy odlew falsyfikatu". Nowe wydawnictwo Janerki wywołało poruszenie wśród jego fanów i wśród mediów.
Muzyk obecnie promuje krążek serią wywiadów. Gościł ostatnio w Onecie, w podkaście Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego. W rozmowie z dziennikarzami opowiadał m.in. o nowych piosenkach, a także, jak zawsze z pewną dozą ironii komentował otaczającą nas rzeczywistość. Wspomniał również o tym, że dostał kiedyś propozycję wstąpienia do Sejmu, a także ze sporym przymrużeniem oka o tym, jak nocował na Wawelu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Panasewicz: "Rock’n’Rollowcy mają dobre serducha. Nie mają zawiści i zazdrości!"
Nie zabrakło też poważniejszych tematów. Wyznał, że od zawsze jest zadeklarowanym ateistą. Zapytany przez Wojewódzkiego, czy wynika to z wychowania czy była to świadomie podjęta decyzja przez dorosłego już Janerkę, muzyk odparł, że w jego domu nie prowadzono na ten temat rozmów:
Nie zostałem poinformowany o Bogu. Nikt mi o tym nie powiedział. Babcia wspominała o Aniele Stróżu. Pamiętam o nim, wspominam, bo było fajnie mieć anioła do czwartego roku życia. Niestety w pakiecie dostałem obietnicę o skrzydełkach. Niestety nie urosły. Ale o Bogu nie było mowy - powiedział.
Co prawda zdarzyło się, że w twórczości artysty pojawił się temat absolutu, w utworze "Piosenka Boga", a sam zgłębiał wiedzę na temat wiary, ale to nie zmieniło jego światopoglądu. — Konsekwentnie, nie zostałem poinformowany. Wczytałem się w literaturę. Dowiedziałem się o istnieniu takiego bytu, o którym się dużo mówi. Nie wierzę w Boga – dodał.